Do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu wpłynął akt oskarżenia przeciwko posłowi Ryszardowi Wilkowi oskarżonemu o znieważenie funkcjonariuszy Policji, zmuszanie jednego z nich do zaniechania podejmowanej interwencji służbowej oraz o naruszenie jego nietykalności cielesnej. Polityk zrzekł się immunitetu, aby móc zostać ukaranym.
Poseł Konfederacji stanie przed sądem
Do zdarzenia doszło 10 maja 2024 roku w godzinach wieczornych. Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Nawojowej, pełniący służbę w oznakowanym radiowozie, otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie przebywającym na jedni, który blokował ruch pojazdów. Po przybyciu na miejsce mężczyzna okazał funkcjonariuszom legitymację poselską.
W trakcie podejmowanej wobec niego interwencji, mającej na celu ochronę jego życia i zdrowia, Ryszard W. groził funkcjonariuszowi Policji pobiciem, naruszył jego nietykalność cielesną a nadto znieważył policjantów, kierując wulgaryzmy pod ich adresem.
Ryszard Wilk oskarżony o trzy przestępstwa
Śledczy postawili Wilkowi trzy zarzuty: znieważenia funkcjonariuszy policji, zmuszania jednego z nich do zaniechania podejmowanej interwencji służbowej oraz naruszenia jego nietykalności cielesnej. Dwa pierwsze przestępstwa zagrożone są karą do trzech lat więzienia, a trzecie z nich – do roku pozbawienia wolności.
Po tym zajściu spotkałem się osobiście z policjantami i przeprosiłem za tę sytuację. Wpłaciłem również swoje całe miesięczne uposażenie na rzecz Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach i zgodnie z zapowiedziami zrzekłem się immunitetu – powiedział w rozmowie z TVN24 poseł Konfederacji
Poseł Konfederacji zmaga się z chorobą alkoholową. „Wstyd mi”
Wilk wciąż jest zawieszony w prawach członka klubu poselskiego Konfederacji. Decyzja ugrupowania to pokłosie incydentu, do którego doszło w Sejmie pod koniec lutego. Media społecznościowe obiegło nagranie, na którym widać, jak przewodniczący klubu Konfederacji Grzegorz Płaczek namawia Wilka, aby opuścił obrady. Ostatecznie Wilk, wyraźnie niedysponowany, został wyprowadzony z sali plenarnej przez swojego partyjnego kolegę.
Parlamentarzysta przeprosił za swoje zachowanie w Sejmie. Poinformował, że zmaga się z chorobą alkoholową i zapowiedział podjęcie terapii.
Wstyd mi za tamte wydarzenia, ale czasu nie cofnę. Nie będę ukrywał, że tamte wydarzenia miały związek z moim problemem alkoholowym. Jedyne, co mogę teraz zrobić, to czekać na rozstrzygnięcie tej sprawy, odpracować swoje skandaliczne zachowanie i dać świadectwo osobom, które borykają się z podobnym problemem co ja, że można z niego wyjść – oświadczył polityk
źródło: dorzeczy