Fot. @KlubyGP

Protesty wyborcze. Awantura przed Sądem Najwyższym

Sąd Najwyższy rozpoznaje dziś trzy protesty wyborcze na jawnych posiedzeniach. Przed budynkiem sądu zebrały się dwie grupy protestujących.

Awantura przed Sądem Najwyższym

Do Sądu Najwyższego trafiło około 56 tysięcy protestów wyborczych. Większość z nich rozpatrywanych jest na posiedzeniach niejawnych.

Sędziowie kwestionowanej izby Sądu Najwyższego rozpatrzyli już jeden z protestów. Na posiedzeniu jawnym uznali, że nieprawidłowości nie miały wpływu na wynik wyborów.

Przed budynkiem Sądu Najwyższego zgromadzili się demonstranci

Na miejscu pojawili się politycy Prawa i Sprawiedliwości, w tym były premier Mateusz Morawiecki.

Apel do wszystkich patriotów! Zjednoczmy się i wspólnie obrońmy Polską demokrację! Nie pozwólmy aby Tusk wraz z przystawkami ukradli Polakom wybory! – wezwał za pośrednictwem platformy X Robert Bąkiewicz, prezes Rot Niepodległości.

W czwartek działacz ostrzegał, że w piątek może dojść do próby siłowego przejęcia Sądu Najwyższego przez rządzących.

Przed siedzibą SN zgromadzili się też członkowie Klubów „Gazety Polskiej” oraz dziennikarze TV Republika, m.in. redaktor naczelny stacji Tomasz Sakiewicz i Jarosław Olechowski.

Przyszliśmy, bo wieści z poważnych źródeł były takie, że istnieje realne niebezpieczeństwo, że zajęty zostanie siłą Sąd Najwyższy. My jesteśmy tu po to, by ten sąd chronić – powiedział Adam Borowski z warszawskiego Klubu „GP”

Przed budynkiem sądu zebrały się dwie grupy protestujących

Na placu Krasińskich w Warszawie pojawiła się również grupa „antypisowskich aktywistów”. Wśród nich m.in. Katarzyna Augustynek, znana jako „Babcia Kasia”, która próbowała prowokować uczestników manifestacji przed Sądem Najwyższym. Policjantów przekonywała, że jest… przypadkowym przechodniem.

Bąkiewicz, ty skur****** – krzyczała kobieta

Do akcji wkroczyli policjanci z zespołu antykonfliktowego. Funkcjonariusze oddzielają obie grupy demonstrantów.

Politycy partii rządzących kwestionują wyniki wyborów

Politycy koalicji rządzącej w coraz bardziej otwarty sposób kontestują wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich. Roman Giertych, wraz z najbardziej radykalnymi zwolennikami Donalda Tuska, propagują teorię o sfałszowaniu przez Prawo i Sprawiedliwość wyborów.

Sąd Najwyższy poinformował, że posiedzenie jawne w celu podjęcia uchwały w przedmiocie stwierdzenia ważności wyborów prezydenckich odbędzie się 1 lipca.

źródło: dorzeczy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *