Świątek rozegrała ostatni mecz 5 września w ćwierćfinale US Open, przegrywając z Jessicą Pegulą. Polka zrezygnowała z kolejnych turniejów, a w tym czasie postanowiła zmienić trenera.
Jest nim Belg Wim Fissette, który zastąpił Tomasza Wiktorowskiego.
„Nie chcę porównywać obu trenerów” – mówi Świątek. Warto zaznaczyć, iż w ciągu 13-letniej kariery sportowej to dopiero trzeci trener naszej młodej tenisistki.
„Potrzebowałam ewolucji, a nie rewolucji” – podkreśla Iga Świątek. Poszukiwanie ścieżki rozwoju w sporcie to istotny aspekt w karierze każdego sportowca. Wim Fissette wyznał, iż od dłuższego czasu obserwował grę Polki i pozytywnie wypowiada się o współpracy z polską tenisistką.
Przed Świątek czekają ważne rozgrywki w turnieju WTA Finals. „Grupa Pomarańczowa”, w której się znajduje, składa się z takich zawodniczek, jak Coco Gauff, Jessica Pegula i Barbora Krejcikova. To będą jej rywalki w najbliższych starciach.