Donald Trump został nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych, pokonując kandydatkę Partii Demokratycznej, Kamalę Harris, z wyraźną przewagą. Powrót Trumpa do Białego Domu wywołuje falę komentarzy na całym świecie, a jego zwycięstwo już teraz ma wpływ na politykę międzynarodową oraz polityczne rozważania w Polsce i Europie.
Zwycięstwo Trumpa, choć spodziewane przez niektóre środowiska, wywołuje szereg pytań o przyszłość amerykańskiej polityki zagranicznej, a także o to, jakie konsekwencje będzie miało dla krajów takich jak Polska czy Ukraina. Co zdecydowało o wygranej Republikanina i jak ten wynik wpłynie na politykę wewnętrzną w Polsce?
Jednym z najistotniejszych tematów jest jego polityka zagraniczna, zwłaszcza podejście do Europy. Niemieccy i francuscy politycy wskazują, że jego izolacjonistyczna agenda będzie oznaczać konieczność wzmocnienia potencjału militarnego państw europejskich. „Europa będzie musiała stawić czoła zagrożeniom, takim jak Rosja, bez wsparcia Stanów Zjednoczonych” – przewidują analitycy.
Z kolei Ukraina liczy, że Trump, mimo swojej izolacjonistycznej polityki, nie zrezygnuje z udzielania pomocy w walce z Rosją. Choć Trump w przeszłości niejednokrotnie stawiał interesy USA na pierwszym miejscu, nie wyklucza się, że będzie kontynuował politykę wsparcia militarnego dla Ukrainy, która stoi w obliczu agresji ze strony Rosji.
W Polsce, gdzie zwycięstwo Trumpa wywołało liczne reakcje, pojawiły się obawy, ale też nadzieje na przyszłość. Zwycięstwo Republikanina otworzyło dyskusję na temat możliwości powrotu prawicowej koalicji do władzy, a także o tym, jaką rolę w polskiej polityce odegrają postawy zbliżone do tych, które prezentuje Trump.
W Polsce reakcje na wygraną Trumpa są podzielone. Była premier Beata Szydło w mediach społecznościowych zaznaczyła, że sukces Trumpa jest wynikiem jego konsekwencji i braku podporządkowania się „liberalnym i lewicowym mediom”. „Trump nie tracił czasu na szukanie «centrum» i nie łasił się do otwarcie wrogich mediów. Robił swoje, trzymał się swojej agendy i wygrał” – napisała Szydło, wskazując, że jego wygrana jest przykładem dla prawicowych polityków na całym świecie. „To przykład, jak należy działać – odwaga i praca dają zwycięstwo” – dodała.
Podobnie wiceprezes PiS, Patryk Jaki, zauważył, że kampania Trumpa była radykalna, a jej elementami była m.in. krytyka ideologii gender oraz „zielonych” rozwiązań gospodarczych. Jaki zaznaczył także, że otoczenie Trumpa wykazywało duże zainteresowanie tym, co dzieje się w Polsce i jednoznacznie krytykowało działania polityczne obecnej opozycji. „Otoczenie Trumpa wie, co się dzieje w Polsce i ma podobne doświadczenia z Niemcami” – stwierdził.
Zupełnie inną interpretację zwycięstwa Trumpa przedstawił Piotr Müller, europoseł PiS. Jego zdaniem, sukces Trumpa to nie efekt ideologicznych sporów, ale trafienia w potrzeby zwykłych Amerykanów. „Trump odniósł sukces, ponieważ Amerykanie widzieli w nim lidera, który rozumie ich codzienne troski. Zamiast eskalować ideologiczne konflikty, skupił się na gospodarce i bezpieczeństwie, a nie na kwestiach światopoglądowych” – zauważył Müller.