Konfederacja chce referendum ws. odwołania Aleksandra Miszalskiego

Przedstawiciele Ruchu Narodowego oraz komitetu „Kraków dla Kierowców” ogłosili, że rozpoczną zbiórkę podpisów w sprawie referendum o odwołanie prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego. Wszystko za sprawą błędu ws. strefy czystego transportu.

Konfederacja chce referendum ws. odwołania Aleksandra Miszalskiego

Według przedstawicieli Ruchu Narodowego i komitetu „Kraków dla Kierowców”, wojewoda Krzysztof Klęczar mógł zatrzymać uchwałę Rady Miasta, jednak tego nie zrobił. Jak twierdzą, za takim działaniem mogło stać porozumienie z prezydentem Aleksandrem Miszalskim, a mieszkańcy zostali pozostawieni bez wsparcia.

Według Piotr Bartosza, prezesa Ruchu Narodowego Kraków, wojewoda powinien jasno opowiedzieć się po stronie mieszkańców.

Skierowanie jej (uchwały – red.) do sądu oznacza, że temat SCT będzie wisiał w powietrzu miesiącami, jeśli nie latami – powiedział Bartosz

Wojewoda wskazywał wcześniej na liczne wątpliwości dotyczące uchwały

Zdaniem Bartosza decyzja wojewody jest niezrozumiała, zwłaszcza że sam Klęczar na wcześniejszej konferencji prasowej wskazywał na liczne wątpliwości dotyczące zapisów uchwały.

Zamiast działać zdecydowanie, zdecydował się na polityczne kalkulacje. Prawdopodobnie porozumiał się z prezydentem Miszalskim – powiedział prezes

Pustaki

Kolejnym elementem krytyki była akcja promocyjna „Ławka Dialogu”, zapowiadana przez Miszalskiego jako forma otwarcia na głos mieszkańców. Konfederacja ocenia, że była to wyłącznie kampania wizerunkowa, która nie miała realnego wpływu na decyzje władz.

Ławka mogłaby zostać pusta, bo ani prezydent Miszalski, ani dyrektor ZTP Łukasz Franek nie uczestniczyli w rzeczywistych konsultacjach z mieszkańcami. Ich decyzje zapadały w oderwaniu od głosu krakowian i mieszkańców gmin ościennych – stwierdził Bartosz

,,Ławka Dialogu” – hasło bez pokrycia

Wiceprezes RN Kraków Grzegorz Legień przypomniał wypowiedź dyrektora ZTP z marca 2025 roku, w której Łukasz Franek mówił: „Są uwagi odrzucone, które są sprzeczne z ideą SCT. One nie spełniały celu, który był przedmiotem konsultacji”. Według Legienia taka postawa to dowód na to, że nie było miejsca na jakikolwiek kompromis.

Konsultacje miały poprawić projekt i zbudować zaufanie między mieszkańcami a urzędnikami. Tymczasem ponad połowa zgłoszonych uwag została odrzucona, co świadczy o tym, że proces był wyłącznie formalnością. Dialog z mieszkańcami to tylko hasło bez pokrycia – ocenił

Miasto nie podjęło żadnych działań, by wysłuchać uwag mieszkańców

Legień odniósł się również do sytuacji, która miała miejsce po publikacji raportu z konsultacji społecznych. Wśród załączników znalazła się baza zawierająca imiona, nazwiska i adresy e-mail osób biorących udział w procesie. Jego zdaniem jest to dowód na brak profesjonalizmu i poważne naruszenie zaufania.

Mieszkańcy uczestniczący w konsultacjach mogli oczekiwać, że ich dane osobowe nie zostaną ujawnione. Tymczasem udostępniono je publicznie, co stanowi nie tylko błąd, ale i zagrożenie dla prywatności – mówił

Marcin Koszyka z Ruchu Narodowego podkreślił, że pomimo jasnych sygnałów z 14 gmin metropolii krakowskiej, miasto nie podjęło żadnych działań, by wysłuchać uwag mieszkańców. Dodał również, że rady dzielnic, takie jak Stare Miasto, Grzegórzki czy Swoszowice, przyjęły uchwały przeciwko SCT.

Mimo tych głosów, projekt objął cały Kraków – powiedział

Konfederacja nie zgadza się z obecnym kierunkiem polityki transportowej miasta

Michał Kostrzyński z małopolskiego Ruchu Narodowego podkreślił, że SCT to nie tylko problem społeczny, ale równiez organizacyjny.

Dziś urzędnicy nie potrafią odpowiedzieć, czy samochód rejestrowany w 2025 roku będzie miał prawo wjazdu do strefy w 2026 – powiedział

Kostrzyński zarzucił także brak reakcji na postulaty mieszkańców i zlekceważenie merytorycznych propozycji zmian.

Jeżeli Łukasz Franek nie zostanie odwołany, podejmiemy działania w kierunku referendum w sprawie Aleksandra Miszalskiego – zapowiedział

Kostrzyński: działania władz nie służą mieszkańcom, lecz stanowią element rozgrywki politycznej

Podkreślił również, że Konfederacja nie zgadza się z obecnym kierunkiem polityki transportowej miasta. Jego zdaniem działania władz nie służą mieszkańcom, lecz stanowią element rozgrywki politycznej.

Rozpoczniemy zbieranie podpisów w sprawie referendum. Uważamy, że skoro prezydent nie słucha mieszkańców, powinien oddać decyzję w ich ręce – powiedział

Szczegóły mają zostać ogłoszone w najbliższym czasie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *