Notatka z rozmów w Białym Domu została sporządzona i trafiła do strony rządowej – poinformował prezydencki minister Marcin Przydacz. Były poseł PiS zaznaczył, że Kancelaria Prezydenta wciąż czeka na podobny dokument dotyczący rozmów Donalda Tuska w Kiszyniowie.
Rząd otrzymał notatkę o przebiegu wizyty prezydenta w Białym Domu
Nawrocki spotkał się środę w Białym Domu z Donaldem Trumpem. Wiceszefowa MSZ w czwartek zapytana o to, czy notatka z KPRP o przebiegu wizyty prezydenta Nawrockiego wpłynęła do resortu poinformowała, że „z informacji, które ma od rana, taka notatka ze strony kancelarii prezydenta nie wpłynęła”.
Zaznaczyła, że MSZ czeka na tę notatkę, a w dyplomacji takie informacje są przekazywane bardzo szybko, wręcz błyskawicznie.
W zamieszczonym wpisie na platformie X Marcin Przydacz poinformował, że „stosowna notatka z rozmów w Białym Domu została sporządzona i trafiła do strony rządowej”.
Kancelaria Prezydenta nadal czeka na notatkę z rozmów (nie konferencji prasowej) premiera z kanc. Merzem, prez. Macronem i prez. Sandu w Kiszyniowie z dnia 27 sierpnia br.
– napisał
Informuje, że stosowna notatka z rozmów w Białym Domu została sporządzona i trafiła do strony rządowej.
Kancelaria Prezydenta nadal czeka na notatkę z rozmów (nie konferencji prasowej) Premiera z kanc. Merzem, prez. Macronem i prez. Sandu w Kiszyniowie z dnia 27 sierpnia br.
— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) September 4, 2025
Wiceminister MSZ uważa, że notatka trafiła do nich zbyt późno
Do wpisu Przydacza odniósł się w piątek w TVN24 wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki.
Cieszymy się, że ta notatka powstała i trafiła do naszego rządu. Trochę żałujemy, że tak późno
– stwierdził
Jego zdaniem notatka powinna trafić do rządu przed czwartkowym spotkaniem premiera Donalda Tuska z innymi europejskimi przywódcami w Paryżu, tak, aby premier mógł lepiej przygotować się do negocjacji.
Podkreślił, że „do absolutnie podstawowych reguł” należy wysyłanie notatek z tak ważnych spotkań międzynarodowych możliwie jak najszybciej, nie zaś „36 czy 48 godzin później”, szczególnie w sytuacji, w której do spotkań na najwyższym szczeblu dochodzi tak często.
źródło: PAP

