Donald Tusk ocenił, że Nord Stream 2 został zbudowany przeciw interesom całej Europy. Odnosząc się do sprawy Wołodymyra Ż., premier powiedział, że „w interesie Polski i w interesie zwykłego poczucia przyzwoitości i sprawiedliwości na pewno nie jest oskarżanie albo wydawanie go w ręce innego państwa”.
Tusk: Nord Stream został zbudowany przeciw interesom całej Europy
Podczas wtorkowej konferencji prasowej Donald Tusk odniósł się do sprawy Nord Stream i jego zniszczenia. Podkreślił, że problemem Europy, Ukrainy czy Polski nie jest fakt jego wysadzenia, lecz budowy.
Premier poruszył temat zatrzymanego w Polsce obywatela Ukrainy, podejrzanego o wysadzenie Nord Stream Wołodymyra Ż., który był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania wydanym przez niemieckie służby.
W interesie Polski i w interesie zwykłego poczucia przyzwoitości i sprawiedliwości na pewno nie jest oskarżanie albo wydawanie tego obywatela w ręce innego państwa (…) Z naszego punktu widzenia jedynymi osobami, które powinny wstydzić się i powinny milczeć w kwestii Nord Stream 2, to są te osoby, które zdecydowały o budowie
– powiedział Tusk
Dodał również, że każdy, kto w Polsce sugeruje, że były jakieś rządy albo poważni politycy, którzy byli za budową Nord Stream 2, kłamie i szkodzi polskiej reputacji.
Zniszczenie Nord Stream
Do zniszczenia trzech z czterech nitek Nord Stream 1 i Nord Stream 2, przeznaczonych do transportu gazu ziemnego z Rosji do Niemiec, doszło 26 września 2022 r. (ponad siedem miesięcy po wybuchu pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę) na głębokości około 80 metrów, na dnie Morza Bałtyckiego.
Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył areszt dla podejrzanego o wysadzenie Nord Stream
49-letni Ukrainiec był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania wydanym przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe w związku z podejrzeniem sabotażu konstytucyjnego, zniszczeniem mienia oraz zniszczeniem rurociągu Nord Stream 2. Został zatrzymany 30 września w miejscu swojego zamieszkania. Obecnie przebywa w Areszcie Śledczym w Warszawie. W poniedziałek warszawski sąd okręgowy przedłużył do 9 listopada areszt dla podejrzanego.
O jego ewentualnym wydaniu Niemcom również będzie decydował sąd.
Ukrainiec twierdzi, że nie miał nic wspólnego z atakiem i że w czasie, gdy do niego doszło, przebywał w Ukrainie.
źródło: PAP