W reakcji na wątpliwości i zastrzeżenia, które wywołał przedstawiony w lipcu przez ministerstwo Izabeli Leszczyny projekt reformy systemu zdrowia, do konsultacji została przekazana nowa wersja projektu ustawy. Ministra zapewniła o wykreśleniu z dokumentu przepisów możliwych do interpretacji jako zapowiedź prywatyzacji szpitali. Zrezygnowano również z zapisu o limicie minimum 400 porodów.
Nowe rozporządzenie, wprowadzające zmiany w szpitalnictwie, zostanie do końca tego roku uchwalone przez parlament, a w życie wejdzie na początku przyszłego roku. Dotychczasowy projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw powstał już w sierpniu. Wówczas został przekazany przez Ministerstwo Zdrowia do konsultacji publicznych. Pojawiły się jednak krytyczne komentarze ze strony polityków PiS, Lewicy oraz m.in. szefa PSLu Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Zastrzeżenia dotyczyły przepisów odnoszących się do konsolidacji podmiotów leczniczych – niektórzy politycy widzieli w takich zapisach krok w stronę prywatyzacji szpitali. Kontrowersje wywołał także zapis o warunku minimum 400 porodów niezbędnych do utrzymania finansowego porodówki w ramach tzw. sieci szpitali oraz konieczność kwalifikacji w przypadku profili zabiegowych. Ostatnia z wymienionych regulacji miałaby opierać się na osiągnięciu określonej liczby świadczeń w danym okresie.
Sierpniowy projekt skomentował m.in. współprzewodniczący Nowej Lewicy, wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty: „Tam była na przykład taka możliwość zarysowana potencjalnej prywatyzacji szpitali. Potencjalnej, docelowej, nie mówię, że w sposób bezpośredni to było zapisane”.
Izabela Leszczyna na antenie Polsat News zapewniała natomiast, że budzące wątpliwości przepisy odczytywane jako furtka do przyszłej prywatyzacji zostały wykreślone z ustawy: „Daję słowo honoru, nie ma mowy o żadnej prywatyzacji w tej ustawie. Nigdy nie było, ale nawet to, co mogło być tak odczytane, zostało z niej wykreślone”. Podkreśliła również, że nowy projekt znacznie różni się od poprzedniego, w związku z czym zostanie skierowany do konsultacji społecznych. Uwagi do najnowszej wersji rozporządzenia, opublikowanej 20 listopada na stronach Rządowego Centrum Legislacji (RCL) można składać przez 30 dni.
Ministerstwo Zdrowia w aktualnie dyskutowanej ustawie proponuje, by o miejscu i ilości porodówek decydowały zespoły powoływane przy wojewodach. W skład jednostek decyzyjnych mieliby wejść przedstawiciele podmiotów tworzących (np. starości, marszałkowie) oraz podmiotów leczniczych funkcjonujących na terenie województwa, dyrektor właściwego oddziału wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia, wojewoda i konsultant krajowy lub wojewódzki.
Ponadto pojawił się postulat kwalifikowania wszystkich świadczeniobiorców mających co najmniej jeden tzw. profil kwalifikujący zamiast segregowania do poszczególnych poziomów zabezpieczenia. Grupowania do „sieci szpitali” w danym województwie ma dokonywać wojewoda po konsultacjach i analizie m.in. mapy potrzeb zdrowotnych czy krajowego i wojewódzkiego planu transformacji.
Podkreślono także, że ambulatoria niezakwalifikowane nie zostaną pozbawione możliwości zawierania umów z NFZ. W ocenie resortu takie rozwiązanie zabezpieczy pacjentów przed powstawaniem białych plam na mapie szpitalnictwa.
W projekcie zaproponowano również szczegółowe przepisy dotyczące tworzenia i zatwierdzania programów naprawczych tworzonych przez samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, w których wystąpiła strata netto. Analogiczne postępowanie dotyczy jednostek leczniczych prowadzonych w formie spółki kapitałowej. Co więcej, regulacje umożliwiają tworzenie i prowadzenie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej (oraz podmiotów leczniczych działających jako spółki kapitałowe i jednostki budżetowe) przez jednostki samorządu terytorialnego.
Ministerstwo Zdrowia negatywnie oceniło obecny system organizacji szpitalnictwa, który nie sprawdza się ze względu na zmieniające się aktualnie potrzeby pacjentów, wynikające m.in. ze średniej długości życia. Zauważono potrzebę zmian w kwestii utrzymywania w gotowości zbyt wielu zespołów medycznych, braku miejsc na oddziałach opieki długoterminowej oraz zadłużenie lecznic. Nowe przepisy mają pomóc w rozwiązaniu tych problemów.
Ministra Leszczyna wyznaczyła trzy filary reformy ochrony zdrowia: deregulację, transformację oraz odwróconą piramidę świadczeń. Przekształcenia w szpitalnictwie sfinansować mają jednostki tj. Krajowy Plan Odbudowy, Fundusz Medyczny, NFZ, BGK oraz fundusze unijne. Transformacja według planu ma potrwać 10 lat.