Marcin Romanowski nie będzie otrzymywał wynagrodzenia ani diety poselskiej, zachowa jednak prawo do ryczałtu na utrzymanie biura poselskiego – o decyzji prezydium Sejmu poinformował marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Hołownia: Romanowski pozostaje posłem
Marcin Romanowski zrzekł się statusu posła zawodowego i poinformował, że będzie pełnił obowiązki deputowanego za granicą, na Węgrzech. Sprawa jego wynagrodzenia była przedmiotem wtorkowych obrad.
Po wtorkowym posiedzeniu Szymon Hołownia podkreślił, że poseł PiS Marcin Romanowski ,,pozostaje posłem, nikt ani nie pozbawił go mandatu, ani on sam się go nie zrzekł”. Podkreślił, że były wiceszef MS zdecydował ,,że w żaden sposób nie będzie wykonywał mandatu posła na terenie Rzeczypospolitej Polskiej”. Jak wytłumaczył, takie oświadczenie oznacza, że jako marszałek musi wyciągnąć konsekwencje wobec posła.
,,Te konsekwencje są bardzo proste. Pan poseł Romanowski nie będzie otrzymywał diety poselskiej z tego względu, że ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora mówi jednoznacznie, że dieta to środki związane z wykonywaniem przez posła mandatu na terenie kraju. W związku z powyższym dieta nie przysługuje” – powiedział Hołownia
Zaznaczył, że Romanowskiemu wciąż będzie przysługiwać ryczałt na prowadzenie biura poselskiego, dopóki Sejm nie uchwali zmiany ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.
Marszałek Sejmu przekazał też, że w grudniu Kancelaria Sejmu wystąpiła do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z wnioskiem o ,kontrolę zwolnienia lekarskiego pana posła Romanowskiego.
,,Żebyśmy mieli absolutną pewność, że wszystko było tak, jak być powinno zgodnie z prawem, zgodnie ze standardami, których oczekujemy od każdego polskiego parlamentarzysty” – mówił
Sprawa posła Marcina Romanowskiego
W grudniu Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zdecydował o zastosowaniu wobec Marcina Romanowskiego trzymiesięcznego aresztu tymczasowego. Polityk nie stawił się na posiedzeniu sądu, a jego obrońca poinformował o operacji, której miał się poddać Romanowski.
Były minister sprawiedliwości – podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości – 19 grudnia otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. Wcześniej tego dnia Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu europejskiego nakazu aresztowania polityka.
2 stycznia b. wiceszef MS przekazał, że ,,zrzekł się statusu posła zawodowego” i nie będzie w związku z tym pobierać poselskiego wynagrodzenia. W piśmie zapewnił, że jako poseł „niezawodowy” z jeszcze większą determinacją i zaangażowaniem będzie realizował mandat poselski powierzony mu w wyborach.
Hołownia przekazał, że czeka na formalne wpłynięcie pisma Romanowskiego.
,,Mamy bardzo jasną opinię prawną Biura Prawnego Sejmu, które mówi, że deklaracja pana posła złożona publicznie, jest wiążąca” – dodał
Podkreślił również, że ,,bieg sprawy, konsekwencje tego pisma, decyzje, które podjął, liczą się dla nas z dniem podjęcia przez niego tej decyzji, zakomunikowania tego pisma, przedstawienia go publicznie w mediach”.
We wtorek marszałek podał również, że na najbliższym posiedzeniu Sejm zajmie się projektem tzw. lex Romanowski, czyli noweli ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora; zakłada on, że parlamentarzysta wobec którego sąd zastosował tymczasowy areszt ma być pozbawiony prawa do uposażenia. Odpowiedni projekt noweli złożyła 31 grudnia ub.r. grupa posłów: KO, Polski 2050-TD i PSL-TD. W konsekwencji podejrzany parlamentarzysta – zgodnie z projektem – nie będzie mógł realizować działalności terenowej, nie będzie mógł również ,,korzystać z uprawnień socjalno-bytowych, jak prawo do uposażenia czy do diety parlamentarnej”.
Hołownia poinformował też, że na posiedzeniu Prezydium rozmawiano, czy ,,nie wypadałoby zmienić sankcji finansowych za nieusprawiedliwioną nieobecność posłów na posiedzeniach”. Marszałek podkreślił, że do końca stycznia Romanowski, ,,jak każdy poseł”, musi przedstawić roczne sprawozdanie z działalności biura. Dodał, że jeśli pojawią się wątpliwości wobec sprawozdania, zostaną wszczęte dodatkowe kontrole, do których Kancelaria Sejmu ma prawo.
,,Zależy nam na tym, żeby wszystkie prawa nabyte pracowników pana posła Romanowskiego były uszanowane i dlatego Kancelaria Sejmu, jeżeli przejmie obowiązki pracodawcy, będzie się wywiązywała skrupulatnie ze wszystkich umów, które zostały zawarte z tymi kilkoma osobami, bo one nie są niczemu winne. To są po prostu pracownicy posła, który taką, a nie inną decyzję polityczną podjął. Tutaj musimy być fair wobec ludzi i będziemy” – mówił
Zapytany, czy można być posłem RP zdalnie, Hołownia powiedział, że z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora jasno wynika, że ,,podstawowym obowiązkiem posła jest uczestniczenie w obradach Sejmu, w głosowaniach i w posiedzeniach komisji, to jest enumeratywnie wyliczone w polskim prawie”.
pap/polskieradio24