Jerzy Owsiak; Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

Groźby pod adresem Jerzego Owsiaka. Policja zatrzymała mężczyznę

Policja zatrzymała mężczyznę podejrzewanego o kierowanie gróźb karalnych wobec Jerzego Owsiaka. Zarzuty usłyszał 71-latek. Dotyczą one kierowania gróźb karalnych połączonych ze znieważeniem. Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Jak przekazał prok. Piotr Antoni Skiba, sam fakt zatrzymania miał być dla niego traumatyczny. Wyraził żal, a jego stanowisko miało być bardzo szczere.

We wtorek szef WOŚP Jerzy Owsiak opublikował wpis, w którym poinformował o groźbach kierowanych pod jego adresem. Działania w sprawie podjęli funkcjonariusze z Komendy Stołecznej Policji.

Owsiak rozpoczął swój post w mediach społecznościowych stwierdzeniem: ,,Jeśli dożyję jutra”. Następnie przytoczył treść rozmowy telefonicznej, jaka miała odbyć się między anonimowym dzwoniącym a pracownikiem biura prasowego fundacji WOŚP, w której rzekomo groził szefowi Orkiestry śmiercią, mówiąc: „trzeba go zastrzelić, to c**j jeden”.

„Dzisiaj to kolejna groźba w naszą stronę. Od kilku dni jest podobnie. Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby. Szczucie w wykonaniu Telewizji Republika i wPolsce24 podobne do tych manipulacji i szczucia skierowanego w stronę Prezydenta Gdańska, Pana Pawła Adamowicza, a wiemy, jak to się skończyło” – napisał Owsiak na Facebooku

Jak zaznaczył rzecznik szefa MSWiA: ,,Nie ma i nigdy nie będzie tolerancji na szerzenie nienawiści”.

Sprawa jest pokłosiem akcji ,,Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę”, którą na początku stycznia zaczęła promować swoimi kanałami telewizja Tomasza Sakiewicza.

,,Motywacją mężczyzny był jeden z reportaży wyemitowany przez Telewizję Republika” – tłumaczył prok. Piotr Antoni Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Po jego emisji 71-latek zadzwonił do siedziby WOŚP i skierował groźby pozbawienia życia z poleceniem przekazania tego Jerzemu Owsiakowi. Prokurator stwierdził, że nie jest potrzebny środek zapobiegawczy w przypadku mężczyzny, ale konieczne będzie przeprowadzenie badania, czy 71-latek był poczytalny. Nie jest wykluczone warunkowe umorzenie postępowania w tej sprawie.

dorzeczy/onet/interia