Ministra ds. równości Katarzyna Kotula w swoim biogramie podała, że pracowała jako nauczycielka w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Gryfinie.
Piotr Nisztor udostępnił w mediach społecznościowych zdjęcie wiadomości, jaką otrzymał od szkoły, w której miała pracować Kotula. Okazuje się, że w rzeczywistości była tam zatrudniona na zastępstwo przez okres trzech tygodni.
Ministra @KotulaKat chwali się, że była nauczycielką w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Gryfinie. Okazuje się, że była tam na zatrudniona na zastępstwo przez niespełna miesiąc (!!) od 13 września 2012 do 5 października 2012🤡 #ScisleJawne @RepublikaTV pic.twitter.com/XtimMmqHBw
— Piotr Nisztor 🇵🇱 (@PNisztor) January 23, 2025
Placówka przekazała, że Kotula nie miała wówczas żadnego tytułu naukowego, a szkoła nie posiada dokumentów dotyczących jej studiów wyższych.
Polityk była zatrudniona na zastępstwo w okresie 13 września – 05 października 2012.
Afera wokół Kotuli
Katarzyna Kotula deklarowała, że w 2016 r. ukończyła studia magisterskie. Takie informacje znajdowały się na sejmowej stronie internetowej. W 2019 roku przekonywała media, że rozważa napisanie doktoratu. Wtedy, w rozmowie z „Gazetą Gryfińską”, pytana o swoje hobby i zainteresowania stwierdziła, że w jej planach jest ,,wciąż odkładany na bok doktorat z rozwoju mowy w rzadkich wadach genetycznych”.
Minister ds. równości dokonała zmiany w biogramie na stronie Sejmu. Polityk Lewicy wykreśliła informację, że jest absolwentką UAM w Poznaniu i wpisała, że jest absolwentką Collegium Balticum – niewielkiej prywatnej uczelni w Szczecinie.
Minister odniosła się do kwestii swojego wykształcenia w mediach społecznościowych. Jak stwierdziła, doszło do błędu i ,,na stronie Kancelarii Sejmu widniała błędna informacja o tytule magistra”.
dorzeczy