Zmarł Ireneusz Kowalewski. Prezes Stowarzyszenia Jazzowego „Melomani”, znany z organizacji prestiżowej Gali Grand Prix Jazz Melomani, zmarł we wtorek 11 lutego.
Ireneusz Kowalewski zmarł na skutek choroby nowotworowej. Miał 70 lat.
,,Nie wiem, jak sobie poradzimy bez Irka i jaki będzie łódzki świat jazzu bez 'Kowala’. Będzie istniał i mam nadzieję, będzie wchodził na fajne obroty, ale w tym momencie świat jazzu okulał” – powiedział „PAP” Michał Wentland, wiceprezes Stowarzyszenia Jazzowego Melomani
Według Wentlanda, o życiu Kowalewskiego „można napisać książkę”.
,,Przecież o życiu 'Kowala’ można napisać książkę. O początkach związanych z rockiem i jego wędrówce w kierunku jazzu. Jedno powie o nim każdy – zawsze był sobą […] Zawsze poznawał ludzi. Spotykał człowieka raz i go pamiętał, wzrokowo kojarzył, podchodził i się witał” – powiedział
Ireneusz Kowalewski uparcie pracował nad jednoczeniem środowiska jazzowego, zabiegał o promocję dokonań, szczególnie łódzkich wykonawców. Niemal całe życie zajmował się muzyką. Był między innymi menedżerem takich grup, jak Kasa Chorych i RSC, współpracował z Ziemkiem Kosmowskim, współorganizował festiwal w Jarocinie i pamiętne Rockowisko w Łodzi.
Przygotowywana przez niego doroczna gala wręczenia statuetek Stowarzyszenia Jazzowego „Melomani” należała do najważniejszych i najstarszych cyklicznych wydarzeń artystycznych w Łodzi. Był niezwykle barwną, ogromnie zasłużoną dla promowania dobrej muzyki osobowością. Naturalnie pomocny, bezpośredni, potrafiący zainspirować do działania wiele osób. Kopalnia pomysłów, wyjątkowa energia, szczera towarzyskość owocująca bogatymi kontaktami. W styczniu skończył 70 lat, zmarł w wyniku choroby nowotworowej.
Uroczystości pogrzebowe Ireneusza Kowalewskiego odbędą się 21 lutego od godz. 14 na cmentarzu rzymskokatolickim pw. Św. Anny przy ul. Lodowej w Łodzi.
Paweł Brodowski, redaktor naczelny „Jazz Forum” w komentarzu pod informacją o śmierci Ireneusza Kowalewskiego napisał:
,,Dzisiaj w nocy myślałem o Tobie. Od kilku dni czekałem, jak co roku o tej porze, na Twój telefon z wiadomością, że organizujesz kolejną edycję Grand Prix Jazz Melomani. Napisałeś nieprawdopodobną historię. Żegnaj, Irek!”
Piotr Bielawski, łódzki dziennikarz muzyczny „Radia Łódź” odnosząc się do informacji o odejściu Kowalewskiego napisał:
,,Statuetka Oskara Jazzowego dla niego, za wszystkie te lata, które przeżywali twórcy i miłośnicy jazzu dzięki niemu, aż do ostatniej gali. I zapamiętają…”
pap/dzienniklodzki