Donald Tusk odniósł się w niedzielę w mediach społecznościowych do słów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, jakie padły na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Szef polskiego rządu skrytykował PiS i Konfederację.
,,Wołodymyr Zełenski stwierdził wczoraj, że 'Bruksela może niektórych frustrować, ale jak nie będzie Brukseli, to przyjdzie Moskwa’. Ukraiński prezydent to rozumie, a PiS i Konfederacja nie. Albo, co gorsza (i co bardziej prawdopodobne), rozumieją to bardzo dobrze” – napisał premier
Wołodymyr @ZelenskyyUa stwierdził wczoraj, że „Bruksela może niektórych frustrować, ale jak nie będzie Brukseli, to przyjdzie Moskwa”. Ukraiński prezydent to rozumie, a PiS i Konfederacja nie. Albo, co gorsza (i co bardziej prawdopodobne), rozumieją to bardzo dobrze.
— Donald Tusk (@donaldtusk) February 16, 2025
Wcześniej, w sobotę, Donald Tusk odniósł się do słów J.D. Vance’a.
,,Każdy, kto cytuje słowa Jana Pawła II „NIE LĘKAJCIE SIĘ”, powinien pamiętać, że miały one na celu wzmocnienie oporu narodu polskiego przeciwko dominacji rosyjskiej” – napisał po angielsku na platformie X
Premier nie był zadowolony z przebiegu konferencji. Odniósł się do wydarzenia słowami:
,,Jako turysta bardzo lubię to miejsce. Mili ludzie, doskonałe piwo, niesamowita Pinakoteka. Jako historyk i polityk jedyne, co mogę dziś powiedzieć, to: MONACHIUM. NIGDY WIĘCEJ”
dorzeczy
