Wiceszefowa Komisji Europejskiej unikała odpowiedzi na pytania Ewy Zajączkowskiej-Hernik, która próbowała dowiedzieć się, jakie dokumenty powinna złożyć Polska, aby uniknąć przyjmowania imigrantów. ,,Bardzo ważne, żeby wszystkie państwa uczestniczyły w pakcie migracyjnym” – odpowiedziała.
Poseł Konfederacji, opublikowała swoją konwersację z przedstawicielką unijnego establishmentu.
,,Dziś na komisji w Brukseli wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej uciekała od moich pytań co ma zrobić Polska, żebyśmy zostali zwolnieni z paktu migracyjnego” – napisała na X Zajączkowska-Hernik
Dziś na komisji w Brukseli wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej uciekała od moich pytań co ma zrobić Polska, żebyśmy zostali zwolnieni z paktu migracyjnego❗
Dopytywałam jakie informacje i w jakim terminie ma przedstawić Polska, by uniknąć przymusowej relokacji imigrantów lub… pic.twitter.com/pVnH6WsKTP
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) February 18, 2025
Wiceszefowa Komisji Europejskiej unikała odpowiedzi na pytania. Mimo to, z jej słów wynikało, że Polska nie ma możliwości uniknięcia relokacji. Unijna urzędnik mówiła, że „to jest nasz wspólny pakt”, i „wszyscy muszą wykonać swoją część zadania”.
Dopytywana przez Zajączkowską o odpowiedź „tak” lub „nie”, czy Polska może być zwolniona, powiedziała:
,,To jest nasz wspólny pakt migracyjny. Bardzo ważne, żeby wszystkie państwa członkowskie, 27 państw członkowskich uczestniczyło w tym pakcie. Mówiłam wcześniej, że różne państwa mają trochę różne wyzwania jeśli chodzi o migrację, ale bardzo ważne jest to, żebyśmy współpracowali w ramach paktu”
Zajączkowska-Hernik podsumowała swoją wypowiedź słowami:
,,Ale jak to, przecież Tusk mówił, że wszystko dogadał i tym razem na pewno nie kłamał, prawda?”
Pakt migracyjny wejdzie w życie w połowie 2026 roku. Polska głosowała przeciwko. Zawiera m.in. ułatwienia procedur w zakresie odsyłania nielegalnych imigrantów z Europy, jednak istotą przedsięwzięcia jest relokowanie imigrantów z krajów obcych cywilizacyjnie po wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej. Relokacja nielegalnych imigrantów jest określana przez KE jako „obowiązkowa solidarność”. Jeżeli państwo członkowskie odmówi wpuszczania cudzoziemców, podatnicy tego państwa będą musieli zapłacić karę za każdego nieprzyjętego. Kwota nie jest jeszcze ustalona, ale mówi się o 20 tys. euro za jednego.
dorzeczy