W poniedziałek Krzysztof Gawkowski zapowiedział, że w najbliższych miesiącach jego resort zaprezentuje model podatku cyfrowego od przychodów lub zysków big-techów w Polsce. Sprawę ostro skrytykował Thomas Rose, który ma zostać ambasadorem USA w Polsce.
Nowa danina objęłaby duże korporacje, „które płacą oczywiście podatki, ale w innych państwach są one o wiele większe”. Szef MC zapewniał, że nie chodzi o żadną rewolucją, ale o to, aby sytuacja w Polsce była taka, jak w innych krajach – Francji, Austrii, Wielkiej Brytanii czy Kanadzie. Środki, które zasiliłyby budżet z tytułu nowego podatku, miałyby wesprzeć rozwój firm i startupów z sektora cyfrowo-technologicznego i media.
Big techy, które przez lata czerpały ogromne zyski z danych i pracy polskich użytkowników, w końcu zapłacą sprawiedliwe podatki! Dzięki tej zmianie miliardy, które do tej pory wypływały za granicę, zostaną w Polsce i zasilą rozwój naszego sektora technologicznego, startupów i mediów. To krok w stronę silniejszej, niezależnej cyfrowo Polski, gdzie korzyści z cyfryzacji trafiają do społeczeństwa, a nie tylko do garstki globalnych gigantów – napisano na profilu Lewicy na platformie X
Thomas Rose: samodestrukcyjny podatek
Niezbyt mądre! Samodestrukcyjny podatek, który tylko zaszkodzi Polsce i jej stosunkom z USA. Prezydent Trump podejmie działania odwetowe. Odwołajcie podatek, aby uniknąć konsekwencji! – napisał Rose na platformie X
Prezydent USA, Donald Trump, oraz członkowie jego gabinetu – a także sam Rose – wielokrotnie w ostatnich tygodniach przedstawiali nakładane przez europejskie państwa podatki cyfrowe oraz unijne regulacje i kary dla amerykańskich koncernów jako przykłady nieuczciwego traktowania Ameryki przez Unię Europejską. Trump oraz jego sekretarz handlu, Howard Lutnick, zapowiadali, że te bariery handlowe, podobnie jak podatek VAT, będą brane pod uwagę przy nakładaniu ceł na UE, mających wyrównać warunki w handlu zagranicznym.
W styczniu nowy ambasador USA skrytykował rząd Donalda Tuska za grożenie aresztowaniem Benjamina Netanjahu, jeśli premier Izraela przyjedzie do Polski na obchody 80. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz i jednocześnie chwalił prezydenta Andrzeja Dudę za przekonanie Tuska do zmiany stanowiska.
źródło: dorzeczy