Po skandalu na PGE Narodowym strona ukraińska zwróciła się do strony polskiej z oficjalną prośbą o wyjaśnienie szczegółów sprawy. W ogóle nie rozumiem, dlaczego Ukraińcy przyszli na ten stadion – stwierdził Wasyl Bodnar, ambasador Ukrainy w Polsce.
Ambasador Ukrainy reaguje po skandalu na PGE Narodowym
Wasyl Bodnar podkreślił, że osoby łamiące prawo w Polsce muszą ponieść konsekwencje zgodnie z polskimi przepisami. Wyraził przekonanie, że polskie organy ścigania podejmą niezbędne działania w celu ukarania sprawców.
Ukraińcy, którzy tak jak ja są gośćmi w tym kraju, muszą przestrzegać prawa obowiązującego w Polsce. Każdy, kto łamie prawo i narusza tradycje, komu brakuje zrozumienia i poczucia pewnej wrażliwości społecznej, musi ponieść odpowiedzialność – oświadczył ambasador
Dyplomata powiedział, że nie rozumie, dlaczego Ukraińcy przyszli na ten stadion.
Koncert był po rosyjsku, a ci, którzy mówią tym językiem, teraz zabijają Ukraińców, prowadzą wojnę i niszczą Ukrainę – odparł
Banderowska flaga na PGE Narodowym. Jest reakcja rządu
W sobotę podczas koncertu białoruskiego rapera Maksa Korża na Stadionie Narodowym w Warszawie były obecne flagi OUN-UPA, którymi posługiwali się ukraińscy nacjonaliści odpowiedzialni za ludobójstwo Polaków na Wołyniu.
Ukraińcy przeskakiwali przez barierki na płytę stadionu, doszło również do starć z ochroną. Policja zatrzymała ponad 100 osób.
Donald Tusk poinformował, że cudzoziemcy mają opuścić Polskę
Premier Donald Tusk poinformował we wtorek przed posiedzeniem rządu, że wobec 63 osób, które dopuściły się przestępstw podczas imprezy, wszczęto procedury administracyjne nakazujące opuszczenie terytorium Polski. W tej grupie jest 57 obywateli Ukrainy i sześciu obywateli Białorusi.
Szef rządu przekazał, że cudzoziemcy mają opuścić kraj dobrowolnie lub zostaną do tego zmuszeni.
źródło: dorzeczy