Robert Bąkiewicz. Fot. PAP/Tomasz Gzell

Bąkiewicz reaguje na decyzję prokuratury. „Chcą mnie uciszyć”

Robert Bąkiewicz zareagował na decyzję prokuratury o wydaniu polecenia przedstawienia mu zarzutu znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej.

Wkrótce usłyszy zarzuty. Bąkiewicz zabrał głos

Prokurator regionalna w Szczecinie przekazała gorzowskiemu prokuratorowi polecenie przedstawienia Robertowi Bąkiewiczowi zarzutu znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej przy granicy polsko-niemieckiej w Słubicach. Postępowanie przygotowawcze w tej sprawie zostało wszczęte 30 czerwca w związku z wydarzeniami, które miały miejsce na przejściu granicznym dzień wcześniej.

Bąkiewicz uważa, że prawdopodobnie zostanie zatrzymany

Do sprawy odniósł się Robert Bąkiewicz, który zauważył, że lada moment ma usłyszeć zarzuty i prawdopodobnie zostanie zatrzymany.

Uważam całą sprawę za ewidentną próbę zastraszenia i uciszenia mnie, motywowaną nie względami prawnymi, lecz chęcią osłabienia działalności Ruchu Obrony Granic – inicjatywy, która z pełnym zaangażowaniem staje w obronie polskiej suwerenności oraz bezpieczeństwa naszych granic i obywateli – napisał na platformie X

Podkreślił, że Ruch Obrony Granic nie robi niczego złego.

Nasze działania są w pełni legalne i głęboko zakorzenione w trosce o interes narodowy – dodał

Zdaniem Roberta Bąkiewicza „obecna władza – nie po raz pierwszy – ucieka się do środków nacisku wobec tych, którzy odważnie sprzeciwiają się destabilizacji państwa i rozkładowi jego struktur”.

Bąkiewicz: nigdy nie znieważyłem żadnego funkcjonariusza Straży Granicznej ani Policji

Bąkiewicz dodał, że postępowanie, które przeciw niemu wszczęto, nie ma nic wspólnego z poszukiwaniem sprawiedliwości.

To narzędzie represji stosowane wobec osób niewygodnych dla władzy. Celem jest zmuszenie mnie, bym porzucił swoją działalność publiczną i społeczną, której fundamentem jest troska o Polskę – napisał

Zaznaczył również, że nie zamierza się wycofać.

Ruch Obrony Granic będzie kontynuował swoją misję – w zgodzie z prawem, z odwagą i w duchu odpowiedzialności za przyszłość naszej ojczyzny – dodał

Poinformował, że stawi się na wezwanie prokuratury w Gorzowie Wielkopolskim.

Moi adwokaci już włączyli się w toczące się postępowanie. Niemniej, znając metody działania organów ścigania pod kierunkiem tzw. „uśmiechniętej koalicji”, nie wykluczam, że jutro o świcie w moim domu pojawią się niespodziewani goście – napisał

źródło: dorzeczy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *