Zdjęcie ilustracyjne; PAP

Były zastępca Komendanta Stołecznego Policji z zarzutem. Grozi mu więzienie

Były zastępca komendanta stołecznego policji Marek Ch. usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień. Sprawa dotyczy wydania polecenia bezpodstawnego zatrzymania pięciu osób, mimo że zdaniem prokuratury nie było do tego podstaw. Grożą mu trzy lata więzienia.

Chodzi o sprawę zatrzymania pięciu przedstawicieli Ogólnopolskiego Związku Zawodowego „Inicjatywa Pracownicza”, którzy 30 października 2020 r. jechali z Poznania do Warszawy na Strajk Kobiet. Zostali zatrzymani na autostradzie A2 w okolicach Pruszkowa.

Związkowcy zostali przewiezieni do pruszkowskiej komendy i po kilku godzinach ich wypuszczeni. Złożyli później zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy policji, którzy ich zatrzymali. Warszawska prokuratura okręgowa w grudniu 2021 r. odmówiła wszczęcia w tej sprawie śledztwa.

Postanowienie to uchylił Sąd Rejonowy w Pruszkowie w maju 2022 r. W związku z tym prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo, które listopadzie 2023 r. zostało umorzone. Pełnomocnik pokrzywdzonych złożył w tej sprawie zażalenie, a Prokuratura Regionalna w Warszawie w lipcu 2024 r. postanowiła je uwzględnić i uchylić zaskarżone postanowienie o umorzeniu.

Śledztwo zostało wznowione i jest prowadzone w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.

„Każdy funkcjonariusz, który złamał prawo wysługując się politykom PiS będzie rozliczony” – napisał na platformie X Tomasz Siemoniak

Szef MSWiA potwierdził, że prokuratura postawiła zarzuty „dla nadgorliwego politycznie komendanta”.

Siemoniak poinformował również, że „niebawem prace zaczyna komisja, której celem będzie badanie wszystkich przypadków nadużycia władzy wobec obywateli walczących o demokrację i praworządność w latach 2015-2023”.

źródła: pap/X