Piłkarze Legii Warszawa odnieśli cztery zwycięstwa z rzędu, w tym zdobyli Puchar Polski po raz dwudziesty pierwszy. Przed nimi ważne spotkanie w ekstraklasie – w niedzielę zmierzą się z Lechem Poznań. ,,Mój kontrakt trwa do końca sezonu”. – zaznaczył trener Goncalo Feio na konferencji przed meczem.
,,Zdobyliśmy istotne trofeum dla klubu. Zauważamy, że w ostatnich spotkaniach prezentujemy dobrą formę, co zwiększa naszą pewność siebie. Nie ma potrzeby szczególnego mobilizowania do niedzielnego meczu. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak ważne są mecze z Lechem, zwłaszcza dla naszych kibiców. Cały czas dążymy do jak najlepszego miejsca w tabeli”. – mówił Portugalczyk.
Feio zauważył, że jego zespół nie pokonał jeszcze drużyn z górnej części tabeli. A starcie z wiceliderem może to zmienić. ,,Jest szansa na zwycięstwo. Musimy się na tym skupić. Nie myślimy o przeszłości – ani o dobrych, ani złych sprawach”. – dodał.
Trener piątej drużyny w tabeli omówił sytuację kadrową. W finale Pucharu Polski żaden z zawodników nie odniósł kontuzji. Jest wręcz lepiej, bo piłkarze wracający po urazach mają za sobą regularny trening.
Maxi Oyedele, który jest reprezentantem Polski, nie zagra z powodu żółtych kartek. Natomiast Bartosz Kapustka wciąż nie jest w pełni sprawny. Feio podkreślił, że zawodnicy, którzy mogliby zastąpić Maxiego, podczas treningów prezentują się dobrze.
Trener przypomniał, że ma ważny kontrakt z Legią do końca sezonu. Władze klubu jeszcze nie rozpoczęły rozmów na temat przedłużenia umowy. Podkreślił, że wie, jak przywrócić klubowi tytuł mistrza, ale muszą zostać spełnione pewne warunki. ,,To nie jest czas, aby je szczegółowo omawiać. Jeśli dojdzie do negocjacji, każda strona przedstawi swoje oczekiwania”. – wyjaśnił.
Portugalczyk na moment zwrócił uwagę na najbliższego rywala. Uważa, że Lech ma powtarzalną strategię. Oczekuje, że Filip Jagiełło, Ali Gholizadekh i Alex Douglas będą dostępni dla trenera Nielsa Frederiksena.
,,Naszym zadaniem jest koncentrować się na sobie. Lech dysponuje szerokim składem i każdy zawodnik, który wystąpi, ma odpowiednią jakość. Jednak ja zwracam uwagę na naszą drużynę. Jesteśmy solidni, mamy swoje opcje”. – podkreślił.
Feio nie kibicuje żadnej z drużyn, które będą grały w finale Ligi Konferencji 28 maja we Wrocławiu. Legia w trakcie rozgrywek pokonała zarówno Betis Sewilla (1:0), jak i Chelsea (2:1), chociaż to londyńczycy wyeliminowali „wojskowych”, mając przewagę po pierwszym meczu (3:0).
„Moim zdaniem napotkają się dwie najbardziej utalentowane drużyny w tej edycji oraz dwie z trzech, które przed rozpoczęciem turnieju były uważane za głównych kandydatów do zwycięstwa. Udało nam się je pokonać w pojedynczych spotkaniach. Z pewnością czeka nas emocjonujące starcie. Jesteśmy jedyną ekipą, która może pochwalić się zwycięstwem nad tymi dwoma finalistami, ale na pewno zamieniłbym te dwa wyniki na zdobycie pucharu w Lidze Konferencji. W swoim życiu widziałem sporo piłki nożnej i na to wydarzenie z przyjemnością zwrócę uwagę” – podsumował.
Spotkanie 32. kolejki Legii z Lechem odbędzie się przy Łazienkowskiej w niedzielę o godzinie 17.30.
Źródło: PAP