Państwowa Inspekcja Pracy twierdzi, że 36 proc. skontrolowanych sklepów pracowało w dni, w które powinny być zamknięte. Zdaniem związkowców skala tego zjawiska jest znacznie większa – informuje w czwartkowym wydaniu „Dziennik Gazeta Prawna”.
Większa liczba kontroli w sklepach
W związku z dużą liczbą skarg Państwowa Inspekcja Pracy znacząco zwiększyła liczbę kontroli przestrzegania zakazu niedzielnej działalności gospodarczej. W trzecim kwartale tego roku przeprowadzono 1386 kontroli, o 37% więcej niż rok wcześniej, zauważa gazeta.
Skala wykrytych oszustw również wzrosła. „Oszustwa ujawniono w trakcie prawie 36 proc. kontroli; rok temu odsetek ten wynosił 31,4 proc.”. – powiedział DGP Mateusz Rzemek, rzecznik prasowy Inspekcji Pracy.
Dużo oszustw w Krakowie i Szczecinie
Kontrole wykazały nieprawidłowości w 33,2 proc. małych zakładów i 89,2 proc. dużych. Najwięcej naruszeń przepisów o ograniczeniu handlu w niedziele stwierdzono w Krakowie i Szczecinie – odpowiednio 75 proc. i 63,3 proc. Z kolei najlepsze kontrole odnotowano w Opolu i Kielcach, gdzie odpowiednio 24,7 proc. i 22 proc. kontroli zakończyło się nieprawidłowościami.
„DGP” podkreśla, że zdaniem ekspertów dane te dowodzą, jak wyniszczająca staje się konkurencja cenowa w handlu w związku z załamaniem sprzedaży detalicznej.
„Dane Głównego Urzędu Statystycznego za pierwsze osiem miesięcy roku pokazują deficyt na poziomie 0,4 proc. w cenach stałych i wzrost o zaledwie 2,7 proc. w cenach bieżących. Zmusiło to przedsiębiorców do szukania sposobów na przetrwanie. Zwłaszcza w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła liczba zamykanych sklepów spożywczych: według statystyk Dun&Bradstreet co roku znika od 500 do 700 sklepów, zamiast 100-200”. – czytamy.
Źródło: PAP