Miejsce reklamowe

Twoja reklama może być widoczna
w tym miesjcu. Napisz do nas

Fot. Mikołaj Bujak/KPRP

Udostępnij ten artykuł

Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem

Miejsce reklamowe

Twoja reklama może być widoczna
w tym miejscu. Napisz do nas

Karol Nawrocki rozmawiał w środę telefonicznie z Donaldem Trumpem na temat wielokrotnego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Prezydent przekazał, że „rozmowa potwierdziła jedność sojuszniczą”.

Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem

Przed chwilą rozmawiałem telefonicznie z Prezydentem USA Donaldem Trumpem na temat wielokrotnego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, do którego doszło dziś w nocy. Rozmowa wpisuje się w szereg konsultacji prowadzonych przeze mnie z naszymi sojusznikami. Dzisiejsze rozmowy potwierdziły jedność sojuszniczą

– napisał Nawrocki na platformie X

Donald Trump potwierdził swoje zapewnienia o solidarności sojuszniczej

Prezydencki minister ds. międzynarodowych Marcin Przydacz mówił w środę wieczorem w telewizji wPolsce24, że rozmowa Trumpa z Nawrockim była bardzo dobra.

W szczegółach prezydent Nawrocki przekazał, co dokładnie wydarzyło się w Polsce (…) W odpowiedzi usłyszał twarde zapewnienia ze strony amerykańskiej co do solidarności sojuszniczej

– powiedział

Rozmowa Nawrockiego z Trumpem. Prezydent USA podkreślił, że wspiera Polskę

Przydacz przekazał, że Trump miał podkreślać, że USA wspiera Polskę w obronie terytorium.

Ameryka twardo potwierdza swoje zaangażowanie we wsparcie sojusznicze Polski. W tym sensie prezydent Trump mówił: „jesteśmy z Polską, jesteśmy związani sojuszem i Polacy niczego się nie obawiajcie, jeśli coś zagraża waszemu bezpieczeństwu, to trzeba reagować”

– relacjonował prezydencki minister

Amerykański prezydent pochwalił reakcję polskich żołnierzy

Według Przydacza Trump miał też pochwalić zdolności polskich żołnierzy, ich reakcję i decyzję o strąceniu rosyjskich dronów.

Minister zwrócił uwagę, że jest przestrzeń, by w Polsce pojawiło się więcej wojsk amerykańskich, lecz wymaga to konkretnych działań, w tym zaangażowania ministerstw obrony i spraw zagranicznych.

Jeśli nie, to cała praca dyplomatyczna wykonana przez prezydenta mogłaby pójść na marne, a nasze bezpieczeństwo byłoby nieco mniej strzeżone

– stwierdził Przydacz

źródło: PAP

Miejsce reklamowe

Twoja reklama może być widoczna
w tym miejscu. Napisz do nas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *