Obywatel Afganistanu wjechał w czwartek samochodem w grupę ludzi w Monachium, raniąc co najmniej 30 osób. Do zdarzenia doszło podczas protestu związku zawodowego Verdi.
Afgańczyk celowo wjechał w ludzi
Niemiecka policja poinformowała, że kierowca mocno przyspieszył, a następnie wjechał w grupę demonstrantów podczas protestu związku zawodowego Verdi. Niektórzy odnieśli bardzo ciężki obrażenia, a dwie osoby zmarły. Wśród rannych są dzieci.
Auto prowadził 24-letni Afgańczyk Farhad N., który miał w Niemczech zezwolenie na pracę. Afgańczyk przybył do Niemiec w 2016 r. Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) odrzucił jego wniosek o azyl, ale Afgańczyk otrzymał później tzw. pobyt tolerowany, który zawiesza jego deportację.
,,To był prawdopodobnie zamach, wiele na to wskazuje” – mówił premier Bawarii Markus Soeder
Podejrzany został aresztowany.
„Reuters” zwraca uwagę, że do ataku doszło około 1,5 kilometra od miejsca, w którym w piątek rozpocznie się Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa z udziałem czołowych polityków z wielu państw świata.
Bryłka: Pakt migracyjny do kosza
Do sprawy odniosła się Anna Bryłka z Ruchu Narodowego.
,,Właśnie o tym jest pakt o migracji i azylu. Czy ci imigranci, czy ci przestępcy, będą relokowani w ramach mechanizmu „solidarności”. Już teraz takie zapory antyterrorystyczne są przygotowywane w Warszawie. Trzeba to zatrzymać” – powiedziała
Według niej, jedyne rozwiązanie dla Polski to „pakt migracyjny do kosza”.
Konfederacja podkreśla, że Europa potrzebuje działania odwrotnego niż zakłada pakt migracyjny – natychmiastowego zaprzestania wpuszczania do Europy cudzoziemców i skutecznego zabezpieczenia przed nimi granic Europy. Przebywający na kontynencie nielegalni imigranci powinni być deportowani. Polska ma nie uczestniczyć w żadnych „mechanizmach relokacji” i nie będzie płacić ani złotówki kary za nieprzyjmowanie imigrantów.
Pakt migracyjny wejdzie w życie w połowie 2026 roku. Zawiera m.in. ułatwienia procedur w zakresie odsyłania nielegalnych imigrantów z Europy. Relokacja nielegalnych imigrantów jest określana przez KE jako „obowiązkowa solidarność”. Pakt migracyjny zakłada, że w „sytuacji kryzysowej” Komisja Europejska może zwiększyć ilość imigrantów, jaką mają wpuścić na swoje terytorium poszczególne państwa.
dorzeczy