Mariusz Błaszczak i Władysław Kosiniak-Kamysz podczas uroczystości powitania nowego ministra w siedzibie MON,
Źródło: PAP / Leszek Szymański

Konflikt Błaszczaka z Kosiniakiem-Kamyszem. „Powinien milczeć”

Aktualny szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz i jego poprzednik Mariusz Błaszczak posprzeczali się na forum publicznym. Jednym z wątków okazała się sprawa amunicji dla wojska.

„Znowu pudło panie Kosiniak-Kamysz. Wystarczyło wejść na swoją stronę internetową i sprawdzić, że umowę ramową z PGZ na dostawę amunicji 155 mm podpisaliśmy już w czerwcu 2023 r. Pierwsza umowa wykonawcza została zawarta w grudniu 2023 r. Kolejne powinny być już dawno podpisane – rządzicie już 10 miesięcy!” – napisał Błaszczak na platformie X.

Były minister obrony narodowej za rządów PiS tak skomentował ustalenia Wirtualnej Polski, która podała, że „Polska mogła mieć tysiące dodatkowych sztuk amunicji kalibru 155 milimetrów”. Według WP MON w ubiegłym roku zrezygnowało jednak z dostaw, argumentując, że „zamówienie nie leży w interesie Sił Zbrojnych”.

Kosiniak-Kamysz odpowiada na zarzuty

Natychmiastową weryfikację decyzji o unieważnieniu zamówienia zapowiedział obecny minister, który zarzuty Błaszczaka skomentował w mediach społecznościowych.

„Pan poseł Błaszczak stale szuka atencji dezinformując i wprowadzając opinię publiczną w błąd. Decyzję o przesunięciu Leopardów do Żagania rekomendował Sztab Generalny, na wschodzie rozlokowane pozostają nowe czołgi. W sprawie amunicji przedstawiciel partii, która rządziła 8 lat i nie wybudowała ani jednej fabryki jej produkującej, powinien po prostu milczeć” – oświadczył Kosiniak-Kamysz.

Dalsze zarzuty byłego ministra

We wtorek zostało opublikowane nagranie, w którym Błaszczak przekonuje, że obecny rząd „kontynuuje politykę osłabiania Wojska Polskiego”.

„Do września żołnierze, którzy kończyli 11-miesięczne szkolenie w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, nie byli powoływani do służby zawodowej, tylko odsyłani do domów. Od października są powoływani, ale nie tak jak za czasów rządów PiS do tych jednostek, które sobie wybrali, tylko głównie do tych, które wskaże im wojsko, co będzie skutkowało rezygnacją” – zarzuca polityk PiS.

Przewiduje on też, że w najbliższych latach nastąpi ograniczenie środków z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych.

„Oznacza to, że będzie mniej pieniędzy na modernizację techniczną. Potwierdza się to, o czym mówię od dłuższego czasu. Ten rząd nie potrafi umiejętnie zarządzać budżetem na obronność. Czas z tym skończyć. Już za niecały miesiąc przedstawimy kompleksowe rozwiązania dotyczącego rozwoju Sił Zbrojnych RP” – zapowiedział Błaszczak.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *