Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski. Fot. PAP/Albert Zawada

KRRiT: Świrskiemu nie doręczono wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu

KRRiT oświadczyła w oficjalnym komunikacie, że wniosek o postawienie przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu nie został mu doręczony zgodnie z obowiązującymi przepisami. Zaprzeczyła jednocześnie oskarżeniom, że Świrski zakazał pracownikom Krajowej Rady przyjęcia wniosku.

Poważne zarzuty

Postawienia Świrskiego przed Trybunałem Stanu domaga się część posłów. Wśród zarzutów pojawiają się min.: blokowanie ok. 300 mln zł z abonamentu dla publicznego radia i telewizji, blokowanie koncesji dla nadawców prywatnych oraz niewykonywanie badań statystycznych dotyczących oglądalności stacji telewizyjnych w Polsce.

We wtorek przewodniczący Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej Zdzisław Gawlik (KO) oraz poseł Piotr Adamowicz (KO) zarzucili KRRiT utrudnianie prób przekazania Świrskiemu wniosku o postawienie go przed TS. Gawlik tłumaczył, że biuro podawcze KRRiT odmówiło przyjęcia wniosku pracownika SejmuRzeczniczka KRRiT w wydanym komunikacie określiła twierdzenia posłów KO jako „nieprawdziwe i niepoważne”.

„W myśl przepisów Kodeksu postępowania karnego, które stosuje się w sprawach dotyczących Trybunału Stanu, na podstawie art. 132 par. 1 kpk, pisma należy doręczać adresatowi osobiście. Art. 132 par. 2 kpk przewiduje, że w razie chwilowej nieobecności adresata w jego mieszkaniu, pismo doręcza się dorosłemu domownikowi. Przewodniczący nie zamieszkuje w Biurze KRRiT, a pracownicy kancelarii Biura KRRiT nie są jego domownikami” – ogłosiła KRRiT.

Według wyjaśnień, pracownik kancelarii nie może odbierać przesyłek kierowanych do adresata osobiście.

„W związku z powyższym, Przewodniczący nie zakazywał odbioru wniosku komukolwiek, a informacje posłów KO są nieprawdziwe i wprowadzają w błąd obywateli” – podkreślono w informacji.

„Próba zastraszenia organu konstytucyjnego”

Według komunikatu KRRiT wniosek o postawienie Świrskiego przed TS „jest próbą zastraszenia organu konstytucyjnego i sparaliżowania jego pracy”.

Posłowie KO poinformowali, że w poniedziałek wstępny wniosek o stawienie się przed TS dla szefa KRRiT został „doręczony z udziałem operatora pocztowego do KRRiT”, a we wtorek został skierowany także „na adres domowy przewodniczącego KRRiT”. Zaznaczyli jednocześnie, że zaangażowano prawników w ustalenie, czy odmowa odebrania wniosku przez biuro podawcze KRRiT od pracownika Sejmu „nie jest po prostu łamaniem prawa”.

Członkowie KRRiT mogą zostać postawieni przed Trybunałem Stanu za naruszenie konstytucji lub ustawy w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania. Komisja przeprowadza wtedy postępowanie i przedstawia Sejmowi sprawozdanie z prac wraz z wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu lub o umorzenie postępowania.

Uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy (230) ustawowej liczby posłów. Uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy.

Sprzeciw PiS

Posłowie PiS są przeciwni postawieniu szefa KRRiT przed TS. W czerwcu zaskarżyli do Trybunału Konstytucyjnego umożliwiające to przepisy. W czwartek TK wydał tzw. postanowienie zabezpieczające, w którym zobowiązuje wszystkie powiązane ze sprawą organy Sejmu do powstrzymania się od wszelkich działań ws. stawiania Świrskiego przed TS, do czasu aż Trybunał rozstrzygnie sprawę zaskarżonych przepisów.W innej sprawie, dotyczącej prezesa NBP Adama Glapińskiego, gdzie po wniosku posłów PiS TK orzekł, że przepisy ustawy o Trybunale Stanu odnoszące się do procedur przed sejmową komisją odpowiedzialności konstytucyjnej są niezgodne z konstytucją, marszałek Sejmu Szymon Hołownia oświadczył, że nie wykona tego postanowienia.6 marca Sejm przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 i stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”. Od tamtej pory wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *