Prof. Andrzej Zoll ostrzega przed możliwym kryzysem konstytucyjnym związanym z przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi. W rozmowie na antenie TVN24 były prezes Trybunału Konstytucyjnego i były rzecznik praw obywatelskich wskazał na zamieszanie wokół Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która ma orzekać o ważności tych wyborów. Według Zolla konieczne jest przyjęcie nowej ustawy regulującej tę kwestię, a jej brak może prowadzić do sytuacji, w której wybrana osoba nie będzie mogła objąć urzędu prezydenta.
Zdaniem Zolla, prezydent Andrzej Duda, jeśli odmówi podpisania takiej ustawy, narazi się na zarzut łamania konstytucji. Co więcej, taka sytuacja mogłaby skutkować odpowiedzialnością przed Trybunałem Stanu lub sądem na podstawie Kodeksu karnego. – Prezydent musi wykonywać swoje obowiązki, a na razie sabotuje wykonywanie obowiązków prezydenckich – podkreślił profesor.
Kwestia ta ma szczególne znaczenie, ponieważ już 8 stycznia marszałek Sejmu Szymon Hołownia ogłosi dokładną datę wyborów, które odbędą się w maju. Start w wyścigu o najwyższy urząd w państwie zadeklarowali już m.in.: Karol Nawrocki (PiS), Rafał Trzaskowski (KO), Sławomir Mentzen (Konfederacja), Szymon Hołownia (Trzecia Droga) i Magdalena Biejat (Nowa Lewica).
