Fot. Wojtek Jargiło /PAP

Leszek Mądzik nie żyje. Miał 80 lat

Zmarł Leszek Mądzik, wybitny twórca teatralny, reżyser, scenograf, malarz i fotograf, twórca Sceny Plastycznej KUL. Swoją twórczość nazywał „teatrem mroku i światła”.

Mądzik uważany był za jednego z najoryginalniejszych polskich twórców teatralnych

Leszek Mądzik – reżyser, scenograf, malarz, fotograf – uważany jest za jednego z najoryginalniejszych polskich twórców teatralnych. Urodził się 5 lutego 1945 roku w Bartoszowinach w Górach Świętokrzyskich. W 1966 r. rozpoczął studia z historii sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Początkowo był scenografem w Teatrze Akademickim, ale już w 1969 r. rozpoczął pracę nad własnym, autorskim teatrem – Sceną Plastyczną KUL.

Spektakle Mądzika pokazywane były na całym świecie

W dorobku Sceny Plastycznej KUL jest ponad 20 spektakli. Wiele w nich pokazywane było na różnych festiwalach w kraju i na świecie, gdzie spotykały się uznaniem i zdobywały nagrody. Słynne przedstawienia Mądzika to m.in. „Zielnik”, „Wilgoć”, „Wrota”, „Wędrowne”, „Tchnienie”, „Kir”.

Zdaniem Jarosława Cymermana Mądzik znalazł sposób, żeby opowiedzieć bez słów o najgłębszych, egzystencjalnych doświadczeniach człowieka, jak np. o przemijaniu, śmierci, naturze, miłości.

Zapraszając widza na swój spektakl, wyłącza go jakby z rzeczywistości na te 30-40 minut po to, żeby w tym czasie – często na granicy widzialności – zmusić go do pomyślenia o tym, co nieuniknione. Nie odwołując się bezpośrednio do konkretnych tekstów literackich, umiał stworzyć uniwersalny język, który rozumiany jest niezależnie od kontynentu i kultury – zauważył dr hab. Cymerman

Według niego spektakle Mądzika pozwalają przeżywać widzom to, co Grecy nazywali katharsis, uświadomić sobie podstawowe problemy egzystencjalne, oczyszczając je jednocześnie z codziennych lęków i powierzchownego myślenia.

Prof. Kaczmarek: Teatr Mądzika to teatr o człowieku

Były, wieloletni kierownik Katedry Dramatu i Teatru KUL prof. Wojciech Kaczmarek powiedział PAP, że teatr Mądzika to teatr o człowieku, który staje przed „ścianą”, jaką jest śmierć albo cierpienie, i poszukuje jakiegoś rozwiązania. Zauważył jednocześnie, że – w odróżnieniu do Tadeusza Kantora i Józefa Szajny – Leszek Mądzik nie wszedł w turpizm w sztuce lat 70. XX wieku.

Znalazł pewną niszę – próbę wydobycia tego, co brudne, czarne, ale równocześnie piękne. Jego teatr – jak sam mówi – to jest teatr mroku i światła. Mądzik wydobywa z ciemności to, co wartościowe. Na przykład jego postaci czy fragmenty scenografii pojawiają się w ciemnościach, ale wydobywane są dzięki tworzywu, jakim jest właśnie światło. Są to niepowtarzalne rzeczy, których nikt przed, ani teraz nie tworzy – zaznaczył teatrolog

Mądzik twierdził, że tworzenie teatru bez słów daje możliwość docierania do widza

Leszek Mądzik pięć lat temu w wywiadzie dla PAP podkreślił, że tworzenie teatru bez słów dało mu możliwość docierania do widza w różnych kulturach i częściach świata, bo „wszędzie człowiek płacze, czuje, że jest mu zimno i czuje lęk”.

Zajrzałem do takich egzystencjalnych potrzeb, które na co dzień nie są wyzwolone, a czasami są tępione – zaznaczył

Twórca Sceny Plastycznej KUL powiedział, że źródłem milczenia w jego spektaklach jest głębokie przeświadczenie, iż istnieją dziedziny ludzkiej rzeczywistości, które nie poddają się słowu.

Życie i śmierć, dola człowiecza – to jest temat, który poruszam w moim teatrze już 50 lat – dodał

źródło: pap