„Należy rozbić monopol NFZ i wprowadzić konkurujące ze sobą fundusze ubezpieczeń zdrowotnych” – powiedział w Sejmie Sławomir Mentzen. Podczas środowego posiedzenia Sejmu Sławomir Mentzen przedstawił krytyczne uwagi dotyczące funkcjonowania polskiej ochrony zdrowia, zwłaszcza monopolu NFZ. Poseł Konfederacji podkreślił, że konieczne jest wprowadzenie konkurujących ze sobą funduszy ubezpieczeń zdrowotnych, co mogłoby poprawić efektywność systemu.
Zdaniem posła, proponowane przez rząd zmiany w składce zdrowotnej, choć korzystne, mają charakter jedynie kosmetyczny. Jego zdaniem głównym problemem polskiej służby zdrowia nie jest brak pieniędzy, ale niewydolność całego systemu. „Polski system służby zdrowia jest niewydolny. Jest oparty o państwowego monopolistę NFZ. Jeżeli coś jest monopolistą, to nie może działać dobrze, a jeżeli jeszcze jest państwowe, to z całą pewnością musi działać źle” – przekonywał podczas debaty. „Do takiego beznadziejnego systemu można dolać olbrzymią ilość pieniędzy i to nic nie zmieni” – dodał.
Mentzen wskazał też na szereg wad obecnego systemu, takich jak biurokracja, marnotrawienie pieniędzy podatników, arbitralne wyceny świadczeń medycznych czy stale zmieniający się koszyk świadczeń refundowanych. „Pacjenci są zdani na łaskę urzędników z NFZ-u” – komentował.
Poseł przywołał też interpelację skierowaną do Ministerstwa Zdrowia, w której pytał, czy w ostatnich 20 latach przeprowadzano analizy porównawcze z systemami zdrowotnymi innych państw. W odpowiedzi dowiedział się, że takich badań nie prowadzono. Mentzen ocenił to jako przejaw braku refleksji nad koniecznością reform: „mamy dziadowski system, w którym ludzie latami czekają do lekarza i nikt ani w obecnym, ani w poprzednim rządzie nie myśli, czy należy go zmienić, choć odpowiedź jest oczywista„.
Mentzen przywołał przykłady Niemiec i Szwajcarii, gdzie działa odpowiednio około 100 i kilkadziesiąt funduszy ubezpieczeniowych, które konkurują ze sobą na rynku. Podkreślił, że oba te kraje plasują się w pierwszej dziesiątce globalnych rankingów systemów zdrowotnych, podczas gdy Polska zajmuje 59. miejsce. Według niego, takie rozwiązania przyniosłyby Polsce znaczną poprawę w dostępie do usług medycznych i efektywności ich świadczenia.