Mirra Andriejewa, fot. PAP/EPA/JOHN G. MABANGLO

Mirra Andriejewa może pobić rekord Igi Świątek

17- letnia Mirra Andriejewa, po zwycięstwie w Indian Wells, zbliża się do osiągnięcia tzw. Sunshine Double, które odnosi się do wygranych w dwóch kolejnych turniejach odbywających się w Kalifornii i na Florydzie. Jeśli Rosjanka zdobędzie tytuł także w Miami, stanie się najmłodszą tenisistką w historii, która tego dokonała. Obecnie ten tytuł należy do Igi Świątek.

Świątek do grona prestiżowego Sunshine Double Club dołączyła w 2022 roku, mając zaledwie 21 lat. Andriejewa, która 29 kwietnia ukończy 18 lat, w Indian Wells zaprezentowała się znakomicie. 

Andriejewa pokonała Świątek

W półfinale pokonała Świątek wynikiem 7:6 (7-1), 1:6, 6:3, a w finale zwyciężyła liderkę rankingu, Białorusinkę Arynę Sabalenkę, 2:6, 6:4, 6:3. Wygrana na turnieju w Miami umożliwi jej dołączenie do elitarnego grona pięciu tenisistek w historii, które wygrały obie te prestiżowe imprezy w jednym sezonie. 

Sunshine Double

Pierwsza, która tego dokonała, była Steffi Graf w 1994 roku, a jako jedyna powtórzyła ten sukces dwa lata później. W 2005 roku ten wyczyn zrealizowała Belgijka Kim Clijsters, w 2016 Białorusinka Wiktoria Azarenka, a trzy lata temu Świątek. 

Sukcesy Mirry Andriejewej 

Andriejewa szybko awansowała do ścisłej czołówki światowego tenisa. Swoje pierwsze zwycięstwo w cyklu WTA odniosła niespełna dwa lata temu, a w ubiegłym roku dotarła do półfinału wielkoszlemowego French Open. 

W tym sezonie dwukrotnie przegrała z Sabalenką (w półfinale w Brisbane i w 1/8 finału Australian Open) oraz nieoczekiwanie z Rebeccą Sramkovą w drugiej rundzie w Dausze. Po porażce ze Słowaczką zanotowała już 12 zwycięstw z rzędu, w tym dwa razy pokonała Świątek oraz dwukrotnie reprezentującą Kazachstan Jelenę Rybakinę.

W Miami znalazła się w tej samej części drabinki co Świątek. Choć w światowym rankingu osiągnęła już szóste miejsce, na Florydzie jest rozstawiona jako nr 11. Rozpocznie rywalizację od drugiej rundy, gdzie jej przeciwniczką będzie albo Rosjanka Weronika Kudermietowa, albo Chinka Xinyu Wang. W tej samej ćwiartce drabinki wyżej od Andriejewej uplasowane są Amerykanki Jessica Pegula (nr 4) i Emma Navarro (nr 8). 

Turnieje w Indian Wells i Miami 

Zdobycie tytułów w Indian Wells i Miami to wyjątkowo trudne zadanie z wielu powodów. Oba turnieje są długotrwałe, a dla rozstawionych zawodniczek oznaczają konieczność wygrania 12 meczów w nieco ponad trzy tygodnie. 

Po triumfie w Kalifornii trzeba szybko przystosować się do nowych warunków atmosferycznych, zmierzyć się ze zmęczeniem podróżą oraz różnicą czasu wynoszącą trzy godziny między dwoma południowymi regionami USA. Odległość między tymi lokalizacjami to ponad cztery tysiące kilometrów, co odpowiada mniej więcej odległości z Warszawy na biegun północny lub z Kijowa do Lizbony. 

Różnice atmosferyczne

Kluczową różnicą między tymi miejscami jest wilgotność powietrza. Na kalifornijskiej pustyni jest ono suche, a w grudniu, miesiącu o najwyższej wilgotności, wynosi około 30 proc. W Miami, w marcu, który jest najmniej wilgotnym miesiącem, wskaźniki oscylują wokół 56 proc. Dodatkowo Miami leży na znacznie niższym poziomie względem morza niż Indian Wells. Różnią się także specyfika obiektów oraz atmosfera – z kameralnych warunków w Kalifornii trzeba przystosować się do hałaśliwej Florydy.

Główny turniej

W turnieju głównym wystąpią nie tylko rozstawiona z numerem drugim Świątek, która w drugiej rundzie zmierzy się albo z Francuzką Caroline Garcią, albo z zawodniczką z kwalifikacji, ale także Magdalena Fręch (nr 29) i Magda Linette. 

Fręch w drugiej rundzie zagra z Rosjanką Poliną Kudermietową lub z kwalifikantką, a na zwyciężczynię może czekać Sabalenka. Linette natomiast już we wtorek w pierwszej rundzie zmierzy się z Rosjanką Anastazją Pawluczenkową.

 

Źródło: PAP