Podejrzany o makabryczne morderstwo na terenie Uniwersytetu Warszawskiego Mieszko R. może nie trafić do zwykłego aresztu, ale do specjalistycznej jednostki, w której dostępna jest opieka psychiatryczna.
Mieszko R. trafi na trzy miesiące do zakładu psychiatrycznego
W piątek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Mieszka R. podejrzanego o morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Informację przekazał jego obrońca, mec. Maciej Zaborowski. Student prawa pochodzący z Gdyni trafi na badania do zamkniętego zakładu psychiatrycznego w Radomiu.
22-latek został doprowadzony do sądu przez policję. Na posiedzenie wszedł w kasku ochronnym dla groźnych przestępców.
Według nieoficjalnych doniesień medialnych, Mieszko R. nie leczył się psychiatrycznie i w ciągu ostatniego roku nie zażywał żadnych leków.
Mieszko R. przyznał się do winy?
Podczas czwartkowej konferencji prasowej rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Piotr Antoni Skiba poinformował, że podejrzany o zabójstwo pracownicy UW Mieszko R. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.
Inną wersję przedstawił w rozmowie z „Wprost” mec. Maciej Zaborowski.
To kolejna sprawa, gdy prokuratura informuje media w sposób nierzetelny. Najpierw informowała o postawieniu zarzutów, nim one zostały postawione. Teraz, na wieczornej konferencji, informuje, że mój klient przyznał się do winy. Jestem wyjątkowo zbulwersowany. W czwartek, podczas 2,5-godzinnych czynności prowadzonych przez prokuraturę, Mieszko R. złożył obszerne oświadczenie, ale odmówił składania wyjaśnień, w tym odpowiedzi, czy przyznaje się do czynu – powiedział
Makabryczne morderstwo na terenie Uniwersytetu Warszawskiego
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w środę w godzinach popołudniowo-wieczornych na terenie Kampusu Uniwersytetu Warszawskiego. Uzbrojony w siekierę mężczyzna zaatakował 53-letnią kobietę, pracownicę UW. W zdarzeniu został poszkodowany także 39-letni pracownik Straży Uniwersyteckiej, który próbował powstrzymać napastnika. W obezwładnieniu sprawcy brał udział także funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa. Niestety liczne rany zadane kobiecie okazały się śmiertelne. Strażnik uniwersytecki, który ruszył na pomoc kobiecie, z poważnymi obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala.
Napastnikiem okazał się 22-letni Polak, student III roku prawa tego uniwersytetu. Po wykonanych czynnościach mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań.
Trzy zarzuty dla mordercy
Podejrzany 22-latek usłyszał trzy zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem pokrzywdzonej, usiłowania zabójstwa pracownika ochrony Straży Uniwersyteckiej oraz znieważenia zwłok pokrzywdzonej.
źródła: dorzeczy / ksp.policja.gov