Potencjalni rywale piłkarskiej reprezentacji Polski w grupie F przyszłorocznych mistrzostw świata to Holandia, Japonia i Tunezja. Losowanie odbyło się w piątek w Waszyngtonie.
Poznaliśmy potencjalnych rywali polskich piłkarzy
W przyszłorocznym turnieju, który w dniach 11 czerwca – 19 lipca odbędzie się w USA, Kanadzie i Meksyku, po raz pierwszy w historii wystąpi 48 drużyn, podzielonych na 12 czterozespołowych grup.
Na razie znanych jest 42 uczestników. Czterech kolejnych wyłonią pod koniec marca europejskie baraże. W półfinale swojej ścieżki reprezentacja Polski zagra w Warszawie z Albanią, a w ewentualnym finale na wyjeździe z lepszym z pary Ukraina – Szwecja. Natomiast dwaj pozostali uczestnicy mundialu będą znani po barażach międzykontynentalnych w Meksyku, także w marcu.
Drużyny z tzw. ścieżek barażowych zostały umieszczone podczas losowania w najniższym koszyku
Wśród potencjalnych rywali Polaków nie mogło więc być innych zwycięzców baraży oraz pozostałych ekip, które znalazły się w czwartym koszyku: Jordanii, Republiki Zielonego Przylądka, Ghany, Curacao, Haiti i Nowej Zelandii.
Zasadniczo w żadnej grupie nie mogła znaleźć się więcej niż jedna drużyna z tej samej konfederacji, ale z wyjątkiem strefy UEFA, reprezentowanej przez 16 ekip. Ponadto każda grupa musiała mieć co najmniej jedną, lecz nie więcej niż dwie europejskie drużyny.
Ostatecznie los przydzielił przyszłemu zwycięzcy „polskiej” ścieżki barażowej Holandię z pierwszego koszyka, Japonię z drugiego oraz Tunezję z trzeciego.
„Pomarańczowi”, zajmujący obecnie siódme miejsce w światowym rankingu, byli rywalami Polaków właśnie w eliminacjach do tego mundialu. Oba mecze – we wrześniu w Rotterdamie w debiucie Urbana oraz w listopadzie w Warszawie – zakończyły się remisami 1:1.
Japonia, z którą 31. obecnie w rankingu FIFA Polska wygrała na mundialu 2018 w Rosji 1:0 po golu Jana Bednarka, zajmuje na światowej liście 18. lokatę. Natomiast Tunezja – rywal biało-czerwonych w MŚ 1978 w Argentynie (afrykańska drużyna przegrała wówczas 0:1) – plasuje się na 40. pozycji.
Kulesza i Urban wzięli udział w uroczystości
Do Waszyngtonu poleciała pięcioosobowa delegacja PZPN, na czele z prezesem Cezarym Kuleszą i trenerem Urbanem.
Selekcjoner, zapytany po losowaniu o kolejną konfrontację z Holendrami, przyznał, że „chyba nas śledzą”. A potem, już na poważniej, ocenił, że to jest „dość mocna grupa”, zaznaczając jednocześnie, iż teraz najbardziej skupia się na półfinałowym barażu z Albanią.
Pozostałe zespoły z europejskich ścieżek barażowych trafił do grup, w której najwyższej rozstawiony był współgospodarz MŚ 2026.
Teoretycznie najmocniejsza wydaje się grupa I, z aktualnym wicemistrzem świata Francją, rewelacyjną w eliminacjach Norwegią, Senegalem oraz drużyną z interkontynentalnych baraży.
Natomiast z tych nieco łatwiejszych, przynajmniej „na papierze”, można chyba wskazać grupy z drużynami z innych ścieżek barażowych strefy UEFA. Zwłaszcza grupę B – z Kanadą, Szwajcarią i Katarem, a także grupę D – z USA, Paragwajem i Australią.
Trump otrzymał nagrodę pokojową FIFA
W piątkowej ceremonii wzięli udział m.in. prezydent USA Donald Trump, prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum i premier Kanady Mark Carney.
Trump otrzymał z rąk szefa światowej federacji Gianniego Infantino Nagrodę Pokojową FIFA. Przyznał, że to dla niego wielki zaszczyt, a o samym mundialu powiedział: Prawdopodobnie czeka nas impreza, jakiej do tej pory świat nie widział.
Kulki z nazwami krajów losowali Wayne Gretzky, Shaquille O’Neal, Tom Brady i Aaron Judge, czyli legendy swoich dyscyplin i lig, odpowiednio: NHL (hokej), NBA (koszykówka), NFL (futbol amerykański) i MLB (baseball).
Szczegółowy terminarz i miejsca rozgrywania meczów w danych grupach zostaną opublikowane w sobotę.
źródło: PAP

