Wielka sensacja w świecie muzyki klasycznej – po 170 latach od śmierci Fryderyka Chopina, prawdopodobnie odkryto nieznany wcześniej walc kompozytora.
Wszystko zaczęło się, gdy McClellan, przeszukując zbiór pamiątek po słynnych twórcach, natrafił na przedmiot numer 147. Był to podniszczony zapis nutowy wielkości karty katalogowej, na którym widniała niewielka notatka „Valse” oraz podpis Chopina. Kurator nie mógł uwierzyć własnym oczom. Choć to nietypowy sposób zapisu, wyraźnie widniało nazwisko kompozytora, a sam zapis wydawał się być autentyczny. Zaintrygowany McClellan postanowił zagrać utwór we własnym domu, ale już po pierwszych dźwiękach poczuł, że coś jest nie tak.
„Był bardzo gorączkowy, jakby zagrany w pośpiechu, w pewnym sensie nieco 'nierówny’” – mówił McClellan o pierwszych wrażeniach. Aby rozwiać swoje wątpliwości, skontaktował się z jednym z czołowych znawców muzyki Chopina, profesorem Jeffreyem Kallbergiem z Uniwersytetu Pensylwanii, wysyłając mu zdjęcie zapisu nutowego. Reakcja Kallberga była jednoznaczna: „Szczęka mi opadła – nigdy wcześniej nie widziałem tego utworu”.
Po szczegółowej analizie zapisu, papieru i atramentu, zespół ekspertów z Morgan Library & Museum doszedł do wniosku, że znaleziony utwór to rzeczywiście kompozycja Fryderyka Chopina. Badania wykazały, że materiał, na którym zapisano walc, odpowiada rodzajowi papieru i atramentu, które Chopin używał w swoich rękopisach.
„Jesteśmy całkowicie pewni naszych konkluzji – powiedział McClellan. – Teraz nadszedł czas, by pokazać to światu, aby mógł wyrobić sobie własne zdanie”.
Na stronie New Your Times można odsłuchać walca w wykonaniu pianisty Lang Langa.
„Nie jest to najbardziej skomplikowana muzyka Chopina, ale pod względem stylu wydaje się tak autentyczna, jak tylko można sobie wyobrazić” – oznajmił.