Pięciu członków Państwowej Komisji Wyborczej na poniedziałkowym posiedzeniu przyjęło wniosek o odroczenie decyzji dotyczącej subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości. Postanowienie nie zostanie wydane „do czasu systemowego rozwiązania sprawy tzw. neo-sędziów, tworzących Izbę Kontroli Nadzwyczajnej”. Takie rozwiązanie poparło 5 z 9 członków komisji.
W zeszłym tygodniu wspomniana instytucja uznała skargę PiS na odrzucenie przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego tej partii z wyborów parlamentarnych w 2023 r. Kodeks Wyborczy reguluje związane z taką decyzją procedury, obligując w takim przypadku PKW do przyjęcia sprawozdania.
Decyzja PKW została dosadnie skomentowana na antenie RMF FM przez posła PiS, Przemysława Czarnka, który do 2023 roku piastował urząd ministra edukacji w rządzie Mateusza Morawieckiego: „Z panami, piątką panów z PKW, jest tak, że widzą Sąd Najwyższy, korespondują z nim, składają wniosek o wyłączenie sędziów ze składu orzekającego, a następnie mówią, że oni nie wiedzą, czy to jest Sąd Najwyższy. To są ludzie, którzy od wczoraj mają pełną odpowiedzialność karną i cywilną na sobie za chowanie głowy w piasek jak strusie, jak tchórze.”
„To jest zamach na państwo polskie dokonany przez konstytucjonalistów, m.in. Balickiego, przez Ryszarda Kalisza, 5 członków PKW, którzy wczoraj wsadzili głowę w piasek i myślą, że nie widać im tyłu. Widać wam tył, będziecie ponosić odpowiedzialność karną” – dodał Czarnek.
Były minister edukacji zaapelował do wyborców Prawa i Sprawiedliwości o wspieranie partii: „Bardzo dziękujemy za te 11 milionów złotych i prosimy o jeszcze większe wpłaty, dlatego że ta kradzież jest już widoczna gołym okiem. Nie dostaniemy tych pieniędzy, ponieważ PKW przestała działać i nie chce wykonywać przepisów prawa ani orzeczeń SN” – zaznaczył polityk.
Czarnek wyraził także przekonanie, że pod warunkiem zwycięstwa politycznych konkurentów w majowych wyborach „ten system po prostu sam się rozwali”. Zaznaczył jednak, że po drugiej stronie sporu jest „sporo uczciwych ludzi”, którzy nie zamierzają popierać praktyk stosowanych przez rząd Donalda Tuska.
W odpowiedzi na pytanie dziennikarza sprawę skomentował także prezydent Andrzej Duda: „Postkomunistyczna hydra, która broni i podkarmia pozostałości komunistycznych łże-elit w Polsce dzisiaj dała po raz kolejny głos, jak rozumiem, w PKW”.