Polscy siatkarze wygrali z Turcją 3:0 w ćwierćfinale mistrzostw świata na Filipinach. W półfinale w sobotę zmierzą się z Włochami, którzy wcześniej pokonali Belgię 3:0.
Polacy w półfinale MŚ siatkarzy po zwycięstwie nad Turcją
Reprezentacja Polski na Filipiny przyleciała jako jeden z głównych faworytów. Aktualni wicemistrzowie olimpijscy i zwycięzcy tegorocznej Ligi Narodów, a także liderzy światowego rankingu, walczą o odzyskanie tytułu, który stracili trzy lata temu w Katowicach, przegrywając w finale z Włochami. Najlepsi byli latach 2014 i 2018 roku, a wcześniej w 1974.
Podopieczni trenera Nikoli Grbica w 1/8 finału pokonali Kanadę 3:1. Turcy do ćwierćfinału awansowali po wygranej 3:1 z Holandią.
Oba zespoły przystąpiły do środowego meczu osłabione. W polskiej reprezentacji nie mógł zagrać mający problemy z plecami przymujący Tomasz Fornal, a po tureckiej stronie nie wystąpił przyjmujący Efe Mandiraci, który doznał kontuzji uda.
Polacy jako pierwsi przejęli inicjatywę i zbudowali przewagę
Pierwszy fragment drugiego środowego ćwierćfinału był wyrównany, jednak to Polacy jako pierwsi przejęli inicjatywę i zbudowali przewagę przy zagrywce Marcina Komendy (9:4). Biało-czerwoni szczególnie dobrze prezentowali się w obronie i bloku, chociaż nie potrafili „wstrzelić się” mocną zagrywką (16:10). To im jednak nie przeszkodziło w kontrolowaniu przebiegu premierowej odsłony. Po asie serwisowym Bartosza Kurka i kolejnych blokach prowadzili 23:13, a po ataku Jakuba Kochanowskiego triumfowali 25:15.
Drugą partię również mocno rozpoczęli podopieczni trenera Grbica, którzy objęli prowadzenie 6:2 po serii skutecznych kontrataków. Przewaga wzrosła do pięciu punktów po efektownym bloku na Adisie Lagumdziji (13:8). W tym secie Turcy nawiązali jednak walkę z Polakami. Gdy Mirza Lagumdzija zatrzymał w pojedynkę Kurka, tracili do rywali tylko dwa punkty (16:18). Po błędzie piłki rzuconej Kamila Semeniuka turecka drużyna miała kontakt punktowy (21:22). Atak Norberta Hubera dał biało-czerwonym piłki setowe, natomiast ostatni punkt padł po autowym ataku Mirzy Lagumdziji (25:22).
W trzecim secie wyrównana walka toczyła się tylko na początku. Po skutecznym bloku Hubera i Wilfredo Leona oraz kontrze w wykonaniu Kurka Polacy prowadzili 9:6. Rywale zdołali jeszcze odrobić kilka punktów, ale gdy asa serwisowego zanotował Kochanowski, wicemistrzowie olimpijscy ponownie mieli dużą przewagę (16:11). Zagrywką zapunktował jeszcze Ahmet Tumer, a turecki blok zatrzymał Kurka, jednak to nie wystarczyło, by doprowadzić do wyrównania (17:19). W końcówce kilka skutecznych kontr zanotował Kurek, a kolejne dwa asy Kochanowskiego zakończyły mecz (25:19).
Półfinały zaplanowano na sobotę, a mecze o medale odbędą się dzień później.
źródło: PAP