Donald Tusk, premier Źródło: KPRM / Krystian Maj

Polityczna burza po wpisie Tuska: Kaleta odpowiada na oskarżenia

Premier Donald Tusk zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym ostro zaatakował polityczną opozycję. Szef rządu zarzucił swoim przeciwnikom realizowanie rosyjskich interesów i podkreślił, że z tego powodu zbliżające się wybory prezydenckie będą miały ogromne znaczenie.

„Dziś staje się jasne, kto w Polsce chce realizować rosyjskie interesy. Z głupoty czy z wyrachowania – bez znaczenia. Dlatego stawka tych wyborów jest wysoka jak nigdy dotąd. I niech nikt już nie udaje, że tego nie widzi. Niepodległa Polska w silnej Europie albo Rosja. Twój wybór” – napisał premier na portalu X .

Na wpis Tuska szybko zareagował Sebastian Kaleta, były wiceminister sprawiedliwości z rządu Prawa i Sprawiedliwości. W ostrym tonie zarzucił premierowi działania na rzecz Niemiec i osłabianie sojuszu polsko-amerykańskiego.
„Sojusz polsko-amerykański nazywa Pan wybieraniem Rosji? Jaki cel chce Pan osiągnąć? Wycofanie z Polski wojsk amerykańskich, czego chcą Niemcy? Dziś staje się jasne, że Pan wszystko zrobi dla Niemiec, które po wywaleniu Amerykanów z Europy będą nami handlować z Rosją” – napisał Kaleta w mediach społecznościowych.

Wpis Tuska pojawił się dzień po głośnej awanturze w Białym Domu, w której udział wzięli prezydent USA Donald Trump i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Spotkanie zakończyło się zerwaniem rozmów i wyrzuceniem ukraińskiego przywódcy z Białego Domu. Podczas spotkania Trump zarzucił Zełenskiemu brak gotowości do zakończenia wojny z Rosją. „Igrasz życiem milionów ludzi, igrasz z III wojną światową” – miał powiedzieć Trump. Dodał również, że Stany Zjednoczone oczekują podpisania umowy z Ukrainą dotyczącej surowców mineralnych. „Albo podpisujemy umowę, albo się żegnamy” – oświadczył amerykański przywódca.

Po spotkaniu rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt oskarżyła Zełenskiego o brak szacunku dla Amerykanów i podkreśliła, że prezydent Trump chce zakończyć wojnę, podczas gdy Zełenski nie wykazuje takiej woli.
„On [Zełenski] nie chce dostrzec praktycznej rzeczywistości tej wojny. Ona trwa od lat, jego rodacy giną, a ludzie, którzy fundowali te wysiłki, Amerykanie, mają dość płacenia tych rachunków” – powiedziała Leavitt, cytowana przez stację BBC. Jednocześnie zapewniła, że incydent nie oznacza zbliżenia USA do Rosji. „Prezydent zawsze jasno mówił, że obie strony muszą rozmawiać równocześnie, by doprowadzić do negocjacji pokojowych” – dodała rzeczniczka.