Linie energetyczne, fot. Pixabay/ Pexels

Polska jest gotowa zwiększyć eksport prądu na Ukrainę

W niedzielę agencja Bloomberg napisała, że „Polska jest gotowa pomóc Ukrainie, jeśli Słowacja odetnie zasilanie w sporze gazowym”. 

„Polska jest gotowa zwiększyć eksport energii elektrycznej do Ukrainy, jeśli premier Słowacji Robert Fico spełni swoją groźbę odcięcia rezerwowych dostaw energii do rozdartego wojną kraju, powiedział w niedzielę wysoki rangą urzędnik” – podaje na swojej stronie agencja Bloomberg.

„Polski rząd jest gotowy do zwiększenia krajowej produkcji energii elektrycznej, aby zrekompensować wszelkie nierównowagi, które mogłyby wystąpić w napiętym systemie Ukrainy w przypadku słowackiego posunięcia, według urzędnika, który poprosił o nieujawnianie jego tożsamości, ponieważ rozmowy są prywatnie” – poinformowała agencja. 

Fico ostrzegł, że Słowacja może wstrzymać dostawy prądu

Premier Robert Fico ostrzegł, że po 1 stycznia 2025 r. Słowacja może wstrzymać dostawy energii elektrycznej na Ukrainę. To stanowisko jest odpowiedzią na decyzję Kijowa o zakończeniu tranzytu gazu przez swoje terytorium, co negatywnie wpłynie na Słowację, Węgry i Austrię. 

Zełenski o Robercie Ficy

W odpowiedzi na te zapowiedzi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zauważył, że Władimir Putin zlecił Ficy otwarcie „drugiego frontu energetycznego przeciwko Ukrainie”.

„Konieczność importu energii elektrycznej przez Ukrainę powstała wyłącznie w związku z okupacją przez Rosję naszej elektrowni jądrowej w Zaporożu oraz celowym zniszczeniem przez rosyjskie rakiety i drony znacznej części ukraińskiej energetyki cieplnej i wodnej” – zaznaczył Zełenski.

Spotkanie Roberta Fico z Donaldem Tuskiem

W listopadzie odbyła się rozmowa premiera Słowacji z Donaldem Tuskiem w Jaworzynie Tatrzańskiej. Kancelaria premiera Ficy podała, że spotkanie trwało trzy godziny. Tematy rozmów obejmowały zbliżającą się polską prezydencję w Radzie Unii Europejskiej oraz rozwój infrastruktury transportowej w obydwu krajach.

Napięte relacje pomiędzy Kijowem, a Bratysławą

Napięcia między rządami w Kijowie i Bratysławie związane z dostawami surowców trwają od dłuższego czasu. W lipcu premier Fico zaapelował do ukraińskich władz, aby nie wstrzymywały dostaw rosyjskiej ropy do Słowacji. W odpowiedzi, Kijów umieścił rosyjski koncern Łukoil na liście sankcyjnej. Sytuacja jest problematyczna, ponieważ rafineria Slovnaft w Bratysławie otrzymywała surowiec właśnie od tego koncernu.

Źródło: DoRzeczy