Istniejemy dzięki Waszym wpłatom!

Wspieraj Autora na Patronite

Miejsce reklamowe

Twoja reklama może być widoczna
w tym miesjcu. Napisz do nas

Fot. PAP/ Grzegorz Momot (zdjęcie ilustracyjne)

Udostępnij ten artykuł

Potrącenie nastolatków w Łebieńskiej Hucie. Jest areszt dla podejrzanego

Miejsce reklamowe

Twoja reklama może być widoczna
w tym miejscu. Napisz do nas

Sąd zastosował trzymiesięczny areszt wobec Marcina R., który będąc pod wpływem alkoholu i środków odurzających spowodował wypadek z udziałem czterech nastolatków w Łebieńskiej Hucie (pow. wejherowski). Na miejscu zginął 10-letni chłopiec.

Jest areszt dla podejrzanego o potrącenie nastolatków w Łebieńskiej Hucie

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński przekazał PAP w piątek, że zgodnie z wnioskiem prokuratury 33-letni Marcin R. został aresztowany na trzy miesiące.

Podejrzany nie udzielił pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia

W czwartek podejrzany został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Wejherowie. Prokurator Iwona Wojciechowska-Kazub informowała podczas konferencji prasowej, że mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego, w wyniku którego jedna osoba poniosła śmierć, jedna doznała ciężkich obrażeń ciała, a dwie średniego uszczerbku na zdrowiu.

Czynu tego dopuścił się pod wpływem środków odurzających oraz w stanie nietrzeźwości. Nadto zbiegł z miejsca zdarzenia. Kolejny zarzut dotyczył nieudzielenia pomocy medycznej ofiarom wypadku, natomiast kolejny dotyczy kierowania samochodem pod wpływem środków odurzających i w stanie nietrzeźwości

– powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński

Potrącenie nastolatków w Łebieńskiej Hucie

Do wypadku doszło we wtorek po godz. 19.30 na ul. Kartuskiej (DW 224) w Łebieńskiej Hucie w powiecie wejherowskim. Trzech chłopców jechało na rowerach, a jeden szedł pieszo. W grupę wjechał samochód osobowy, który następnie odjechał z miejsca zdarzenia.

Policja podawała, że byli to chłopcy w wieku 10, 12, 13 i 16 lat.Na miejscu zginął najmłodszy z nich. Jeden z chłopców, z amputowaną kończyną, został przetransportowany do szpitala śmigłowcem LPR. Dwóch kolejnych, z obrażeniami ręki, nogi i głowy, przewieziono karetkami.

Mężczyzna przyznał się do spowodowania wypadku drogowego. Grozi mu do 20 lat więzienia

Podejrzany uciekł z miejsca zdarzenia. Zatrzymano go tego samego dnia po godz. 22 w Kościerzynie.

Podejrzany przyznał się do spowodowania wypadku drogowego oraz nieudzielenia pomocy poszkodowanym, natomiast nie przyznał się do reszty zarzutów, zasłaniając się szokiem i niepamięcią. W chwili wypadku mężczyzna nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów. Grozi mu od 5 do 20 lat więzienia.

źródło: PAP

Autor:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Miejsce reklamowe

Twoja reklama może być widoczna
w tym miejscu. Napisz do nas