ABW bada transakcję przelania przez spółkę Exalo z grupy Orlen 10 mln zł na rzecz powiązanej z o. Tadeuszem Rydzykiem fundacji Lex Veritatis. Środki pochodziły z odszkodowania.
Według informacji podanych przez RMF FM, kolejne 10 mln zł zostało przekazane przez ubezpieczyciela – PZU, który zaznaczył, że roszczenie fundacji było bezzasadne.
Przelew dla Lux Veritatis bada ABW
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego bada, czy przekazanie tak dużej sumy pieniędzy można uznać za działanie na szkodę spółki Exalo Drilling. Jak donosi RMF FM, wypłata odszkodowania za odwierty geotermalne, które mogło ulec przedawnieniu, postawiła firmę Exalo w trudnej sytuacji finansowej.
Służby obecnie gromadzą dokumentację dotyczącą tej sprawy, która nie była objęta ostatnimi audytami w Orlenie.
Daniel Obajtek broni decyzji
Były prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, stanął w obronie decyzji dotyczącej przekazania przez Exalo środków finansowych fundacji Lex Veritatis.
„Nigdy nie podejmowano decyzji, które były nie do uzasadnienia. One musiały mieć wszelkie uzasadnienie. Nie tylko cały zarząd podejmował decyzje, ale to były decyzje kaskadowe, podejmowane przez komitety, przez wielu ludzi. Nigdy nie było u nas jakiegokolwiek ręcznego sterowania” – podkreślił Obajtek, cytowany przez RMF FM.
PZU zawiadomiło prokuraturę
Z kolei zarząd PZU, ubezpieczyciela, który wypłacił drugą ratę odszkodowania, złożył zawiadomienie do prokuratury. W piśmie podkreślono, że decyzja ta była nieuzasadniona i wiązała się z oszustwem na szkodę firm reasekuracyjnych.
Obecne kierownictwo PZU informuje, że odszkodowanie nie powinno być wypłacone ze względu na przedawnienie roszczenia, a pracownicy firmy dążyli do znalezienia „jakichkolwiek możliwości wypłacenia zakonnikowi tych pieniędzy”. Jak wskazuje RMF FM, pracownicy ubezpieczyciela uznali za „niekorzystne decyzje” te, które uniemożliwiały wypłatę odszkodowań dla fundacji Lux Veritatis.
Fundacja Lex Veritatis złożyła wniosek dotyczący odwiertu TG-2, nad którym rozpoczęto prace w 2009 roku. Odwiert geotermalny, realizowany przez państwową spółkę PNiG Jasło, został przekazany zamawiającemu w 2014 roku, jednak fundacja podważyła jakość wykonania i wniosła roszczenie odszkodowawcze w 2020 roku, domagając się kwoty 75 mln zł.
Źródło: DoRzeczy, RMF FM