Uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego uprościła procedurę korekty płci. Wnioski o zmianę oznaczenia płci w akcie urodzenia będą rozpatrywane w postępowaniu nieprocesowym. Wniosek będzie mogła złożyć osoba, której akt dotyczy, a jedynym uczestnikiem postępowania – poza wnioskodawcą – może być jej małżonek.
Wniosek o rozstrzygnięcie tej kwestii skierował do Sądu Najwyższego ówczesny Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Zapytał:
„Czy w sprawie o ustalenie albo zmianę płci wytoczonej przez osobę transseksualną pozostającą w związku małżeńskim lub posiadającą dzieci, po stronie pozwanej muszą wystąpić – obok żyjących rodziców – nierozwiedziony małżonek lub dzieci powoda, a ich współuczestnictwo ma charakter współuczestnictwa jednolitego (art. 73 § 2 k.p.c. w zw. z art. 72 § 2 k.p.c.)?”
Ziobro powoływał się na rozbieżność pomiędzy wyrokiem Sądu Najwyższego z 6 grudnia 2013 r. (sygn. akt I CSK 146/13) a stanowiskiem wyrażonym w orzeczeniu z 10 stycznia 2019 r. (sygn. akt II CSK 371/18).
Sąd Najwyższy podjął decyzję, która znacząco upraszcza procedurę sądową dotyczącą korekty płci. Dotychczas osoby transpłciowe musiały pozywać swoich rodziców w sprawach o ustalenie płci.
Zadowolenie z tej decyzji wyraziła na portalu X minister do spraw równości Katarzyna Kotula, pisząc:
„Sąd Najwyższy wydał przełomowy wyrok. Polskie prawo nie może wykluczać, dyskryminować i dzielić polskich rodzin. Osoby transpłciowe, które chcą dokonać korekty płci, nie będą musiały już pozywać własnych rodziców, a sprawy o uzgodnienie płci będą się toczyć droga nieprocesową!”