Szef MSZ Radosław Sikorski twierdzi, że częścią wojny hybrydowej Federacji Rosyjskiej są akty sabotażu w Polsce. Przekazał również, że jeżeli działania GRU będą się powtarzać, rząd będzie zmuszony do redukowania reprezentacji dyplomatycznej Rosji.
Akty sabotażu w Polsce
W ostatnich tygodniach w Polsce można było dostrzec ataki prowadzone przez GRU. Jedną z takich sytuacji było przygotowywanie podpalenia wrocławskiej fabryki farb przez 51-letniego obywatela Ukrainy. Został on oskarżony o współpracę z rosyjskim wywiadem; przyznał się do winy. Niedoszły sabotażysta potwierdził, że działał dla służb rosyjskich. Jak przekazała ABW:
,,Mężczyzna planował m.in. podpalenia obiektów na terenie Wrocławia, które znajdują się w bliskiej odległości od elementów infrastruktury o znaczeniu strategicznym.”
Poszlaki sugerują, że GRU może stać również za podpaleniem restauracji w Gdyni, magazynu palet pod Warszawą, a nawet za niedawnym pożarem hali w Warszawie.
Sikorski ostrzega
Szef MSZ w rozmowie z TOK FM odniósł się do sprawy mówiąc, że jeżeli akcje te będą kontynuowane, będą zmuszeni redukować reprezentację dyplomatyczną Federacji Rosyjskiej. Wspomniał, że przepychanie uchodźców na granicy z Białorusią także jest częścią wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosję.
Niedawno zamknięty został konsulat w Poznaniu.
,,Zamknęliśmy konsulat w Poznaniu po tym, gdy podpalacz przyznał się do winy i opisał, jak został zwerbowany przez GRU do dokonania aktu dywersji w Polsce. Wojna hybrydowa Rosji to nie tylko blokowanie jakichś stron internetowych, to ataki cybernetyczne na nasze instytucje państwowe, to agresja informacyjna.” – mówił Sikorski w rozmowie z TOK FM
Co ważne, Polska nie zamierza zamykać ambasady rosyjskiej, ani też wydalać jej ambasadora.