Pałac Prezydencki, fot. PAP/Albert Zawada

Sędzia SN: propozycja marszałka Hołowni ws. wyborów prezydenckich doprowadzi do jeszcze większego chaosu

Propozycja marszałka Szymona Hołowni w sprawie wyborów prezydenckich niczego nie naprawi i doprowadzi do jeszcze większego chaosu – podkreślił sędzia Sądu Najwyższego Piotr Prusinowski w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Prusinowski wspomniał także, że „wybory prezydenckie wymagają ostatecznego zatwierdzenia ich ważności przez Sąd Najwyższy”.

„Jeśli będzie orzekać o tym Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, to wydane przez nią orzeczenie będzie dotknięte nieważnością, wadliwe. Czy będzie to jednak oznaczało, że osoba wybrana przez naród i zatwierdzona w taki sposób będzie prezydentem? Nie potrafię na to udzielić odpowiedzi” – powiedział.

Zaznaczył również, że nie ma pewności co do tego, czy wybór Andrzeja Dudy na prezydenta był niewłaściwy zwłaszcza, że wyniki ostatnich wyborów prezydenckich zostały zatwierdzone przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego.

Sędzia został zapytany czy PKW może podważać status i orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej odpowiedział: „To, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie może wyłonić sądu, jest faktem prawnym, a nie poglądem. Świadczą o tym powszechnie stosowalne orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE, a także liczne i zgodne wyroki ETPCz oraz Sądu Najwyższego. Dlatego uważam, że PKW nie powinna uznawać Izby Kontroli za sąd, podobnie jak każdy organ państwa, który jest zobowiązany do stosowania prawa”.

Prusinowski o propozycji Hołowni

Stwierdził, że zrealizowanie propozycji marszałka Szymona Hołowni dot. ustawy incydentalnej „doprowadzi do jeszcze większego chaosu”. „Uważam, że wejście w życie tych przepisów niczego nie naprawi” – skomentował Prusinowski.

Dodał również, że „każde rozstrzygnięcie, nazywane orzeczeniem, a dokonywane przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej, nie jest orzeczeniem i nie pochodzi od Sądu Najwyższego”.

„Prawnicy tego problemu już nie rozwiążą” – powiedział. „Niestety politycy tak popsuli państwo, że tylko oni mogą to teraz naprawić. Nie wierzę jednak specjalnie w odpowiedzialność polityków za państwo i nie wróżę narodowej zgody ponad podziałami, która doprowadzi do przywrócenia porządku prawnego” – podkreślił Prusinowski w rozmowie z „Rz”.

„Obawiam się, że może dojść do sytuacji, w której nieważne, kto wygra wybory, to druga strona i tak nie uzna go za prezydenta” – dodał.

Źródło: PAP