Poseł KO Marcin Józefaciuk w Sejmie, fot. PAP/Rafał Guz

Tabela alimentacyjna. Poseł KO chce wyjaśnień

W środę Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało o wprowadzeniu tablicy alimentacyjnej. Bez entuzjazmu do nowego mechanizmu podchodzi m.in. poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Józefaciuk. Polityk postanowił interweniować w tej sprawie.

Tabela alimentacyjna

Jak wyjaśnia resort, „tablica opiera się na minimum socjalnym i została przygotowana po szerokich konsultacjach z sędziami, prawnikami, ekspertami społecznymi i organizacjami rodziców”.

Tablica ma być wskazówką w sprawach o alimenty

Zapewniono jednocześnie, że „każdy przypadek nadal będzie oceniany indywidualnie przez sąd”, ponieważ „tablica nie zastępuje przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, ale stanowi ważną wskazówkę w sprawach o alimenty”.

Resort przekonuje, że propozycja ma uporządkować system alimentacyjny i dać sądom oraz mediatorom dodatkowe narzędzia przy ustalaniu wysokości świadczeń.

Poseł KO chce wyjaśnień w sprawie tabeli alimentacyjnej

Bez entuzjazmu do nowego mechanizmu podchodzi m.in. poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Józefaciuk. Polityk postanowił interweniować w tej sprawie.

Złożę dziś interpelację w sprawie Tablicy Alimentacyjnej wprowadzanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Bo zanim zaczniemy ją stosować, musimy zadać sobie kilka ważnych pytań. Rozumiem potrzebę uporządkowania systemu alimentacyjnego. Rozumiem, że sądy i mediatorzy potrzebują narzędzi. Ale tablica, która określa sztywne kwoty na podstawie widełek dochodowych, może w praktyce prowadzić do skutków odwrotnych do zamierzonych. Tym bardziej, że ministerstwo nie widzi różnicy między brutto i netto – zapowiedział polityk w swoich mediach społecznościowych

Józefaciuk opublikował pytania do ministra sprawiedliwości

Poseł KO opublikował pytania do ministra sprawiedliwości:

„Na jakich danych i założeniach oparto tabelę? Dlaczego nie zapytano o zdanie tych, których najbardziej to dotyczy – rodziców, organizacje, mediatorów? Jak zabezpieczono sytuację osób o niestabilnych dochodach, pracujących sezonowo lub na zlecenie? Co z tymi, których alimenty przekroczą 60–70% wynagrodzenia?”

„Martwię się, że wprowadzenie takich sztywnych tabel – bez elastyczności i bez analizy sytuacji życiowej – może przynieść więcej szkody niż pożytku. Czy nie zwiększy to liczby osób, które nie będą w stanie płacić alimentów w ogóle? Czy nie wypchnie to ludzi do szarej strefy, gdzie nie ma ZUS-u, PIT-u – ale są dzieci, które nadal trzeba utrzymać”

„Zadam konkretne pytania. Nie po to, by atakować. Po to, by zrozumieć – i zapobiec możliwym błędom, zanim one realnie dotkną ludzi. Bo alimenty powinny wspierać dzieci. Ale system musi być sprawiedliwy także dla tych, którzy je płacą. Wprowadzenie tablic nie może być walką między odchodzącym a nowym ministrem kosztem ludzi”

źródło: dorzeczy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *