20 września 1939 r., gdy prawa do jego książek zaczęło kupować Hollywood, Tadeusz Dołęga-Mostowicz zginął pod Kutami na granicy z Rumunią od kul radzieckich żołnierzy. Autor takich bestsellerów jak „Kariera Nikodema Dyzmy” i „Znachor” padł ofiarą Sowietów podczas próby ucieczki wojskową ciężarówką.
Okoliczności śmierci pisarza budzą wiele kontrowersji – istnieje kilkanaście wersji wydarzeń, często ze sprzecznymi relacjami naocznych świadków. Mimo to, niepodważalny pozostaje fakt, że Dołęga-Mostowicz został zastrzelony przez radzieckich żołnierzy.
Śmierć w ucieczce przed Sowietami
Profesor Stanisław Nicieja z Uniwersytetu Opolskiego, po zebraniu relacji dawnych mieszkańców Kut, ustalił, że po 17 września 1939 r. Mostowicz przewoził pieczywo wojskową ciężarówką z Kut do Wyżnicy w Rumunii, gdzie przebywali internowani polscy żołnierze. 20 września, gdy ładowano chleb i bułki w piekarni Karola Rożankowskiego, do miasta wjechały radzieckie czołgi. Jeden z nich ruszył w kierunku polskiej ciężarówki, a jej kierowca próbował uciec w stronę granicy. Czołg nie dogonił pojazdu, lecz dowódca oddał serię z karabinu maszynowego. Uciekający stracili kontrolę nad pojazdem, który wpadł do rowu. Dołęga-Mostowicz zginął od postrzału, a wokół jego ciała leżały rozsypane bochenki chleba.
Filmowe okoliczności pogrzebu
Opis pogrzebu pisarza znalazł się w powieści „Ukraiński kochanek” (2008) Stanisława Srokowskiego. Ciało Mostowicza przewieziono do kaplicy cmentarnej, a dokumenty przekazano księdzu ormiańsko-katolickiemu Samuelowi Manugiewiczowi. Sowieci zgodzili się na zorganizowanie pogrzebu, który odbył się trzy dni później. Trumna z ciałem Dołęgi-Mostowicza została umieszczona w grobowcu rodziny Ohanowiczów, a uroczystość przekształciła się w manifestację patriotyczną z udziałem Polaków, Żydów, Ukraińców i Ormian.
Życie pełne sukcesów i kontrowersji
Dołęga-Mostowicz, urodzony w 1898 r. na Wileńszczyźnie, był jednym z najbardziej poczytnych polskich pisarzy. Przez lata cieszył się ogromną popularnością, głównie za sprawą swoich powieści społeczno-obyczajowych. Jego najbardziej znane dzieło, „Kariera Nikodema Dyzmy”, krytykujące elity polityczne, stało się bestsellerem, zwłaszcza po skonfiskowaniu przez władze niektórych odcinków powieści w gazecie „ABC”. W okresie największej sławy zarabiał ogromne sumy – legenda głosi, że jego honoraria sięgały 15 tys. zł miesięcznie, co stanowiło kwotę znacznie przewyższającą zarobki najwyższych urzędników państwowych.
W swojej twórczości Dołęga-Mostowicz często podkreślał wartość tradycyjnych, polskich cnót. „Znachor” stał się symbolem szlachetności, a postać profesora Wilczura zdobyła sympatię publiczności jako bohater ludowy. Autor zrezygnował z części należnych mu tantiem, zgadzając się na liczne wydania tanie i prasowe.
Dramatyczne losy przedwojennego autora
Jego życie pełne było dramatycznych zwrotów – w 1927 r. został brutalnie pobity przez nieznanych sprawców, prawdopodobnie związanych z sanacyjnymi władzami. Wydarzenie to miało charakter polityczny, a Dołęga-Mostowicz, jako publicysta, nie szczędził krytyki wobec sanacji i przewrotu majowego.
Wojenne losy Mostowicza do dziś pozostają niejasne – nie wiadomo, czy został zmobilizowany, czy zgłosił się do służby na ochotnika. W 1939 r. miał 41 lat i był już niepełnosprawny z powodu wcześniejszego pobicia.
Dopiero w latach 70., podczas gierkowskiej odwilży, prochy Tadeusza Dołęgi-Mostowicza zostały sprowadzone do Polski. 24 listopada 1978 r. spoczęły w katakumbach na warszawskich Powązkach, kończąc dramatyczną historię życia jednego z największych polskich pisarzy.
Źródło: PAP
Fot. domena publiczna/WikiCommons