Spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem na Alasce zaplanowane jest na 15 sierpnia. Radosław Sikorski odniósł się do wydarzenia mówiąc, że „Ukraina nie potrzebuje niczyjej pomocy, by skapitulować przed Rosją”.
Sikorski o spotkaniu Trumpa z Putinem
Według Sikorskiego po zakończeniu prezydentury Joe Bidena amerykańskie wsparcie wojskowe i finansowe dla Ukrainy zmalało, a obecnie to Europa dostarcza Ukrainie większość broni i pomocy finansowej.
Szef MSZ oświadczył, że kwestii zakończenia wojny na Ukrainie nie da się rozwiązać bez udziału samej Ukrainy i Europy. Jego zdaniem w Europie Putin uważany jest za zbrodniarza wojennego, dlatego negocjacje z jego udziałem na tym terytorium nie mogą się odbyć.
Wszyscy pragniemy pokoju, ale musi to być pokój sprawiedliwy. A żeby osiągnąć sprawiedliwy pokój, musimy uzyskać ustępstwa od Rosji. Rosja musi ograniczyć swoje cele militarne – przekonywał
Szef MSZ uważa, że Ukraina potrzebuje pomocy, by osiągnąć sprawiedliwy pokój
Sikorski odpowiedział również na pytanie, czy USA mogłyby zażądać od Ukrainy ustępstw terytorialnych w zamian za zawarcie pokoju, chociaż władze w Kijowie oficjalnie odrzucają taką możliwość.
Jestem pewien, że prezydent Trump rozumie, że Ukraina nie potrzebuje niczyjej pomocy, by skapitulować przed Rosją. Ukraina potrzebuje pomocy, by osiągnąć sprawiedliwy pokój i mieć granice, których będzie mogła bronić – powiedział polityk
Sikorski: decyzje powinien podejmować Kijów
Szef MSZ zaznaczył, że nie uważa za stosowne publicznie dyskutować o tym, co Ukraina jest gotowa poświęcić w imię pokoju, a w każdym razie decyzje w tej sprawie powinien podejmować Kijów.
Jako obcokrajowcy, nie powinniśmy pouczać ofiar agresji, jak udobruchać agresora, bo to Ukraina będzie musiała ponieść tego konsekwencje – mówił Sikorski, przekonując, że samo zawieszenie broni nie rozwiąże problemu
Sikorski przypomniał, że Putin podpisał już porozumienie z Ukrainą
Sikorski dodał, że zgadza się z Rosjanami, że należy zająć się przyczynami tej wojny.
Moim zdaniem to rosyjski imperializm, fakt, że Władimir Putin przyznał sobie prawo do decydowania, kto może, a kto nie może być narodem i w jakich granicach – ocenił
Polityk przypomniał również, że Putin podpisał już porozumienie z Ukrainą, gwarantujące jej uznane przez społeczność międzynarodową granice, które zostało ratyfikowane przez oba kraje w 2004 r.
źródło: dorzeczy