Wrak prezydenckiego tupolewa w smoleńskim lesie, kwiecień 2010 r.; fot. Filip Klimaszewski / Agencja Wyborcza.pl

Wojsko w mieszkaniu Ewy Stankiewicz. „Szukają części Tupolewa”

W piątek Żandarmeria Wojskowa przeszukiwała mieszkanie dziennikarki Ewy Stankiewicz-Jorgensen. Rzecznik Prokuratury Krajowej przekazał, że przeszukanie ma związek z jednym ze śledztw dotyczących podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza.

Żandarmeria Wojskowa przeszukuje nasze mieszkanie, szukając części Tupolewa – te, które Putin zostawił Tuskowi lub te, które niszczały przez lata w bliźniaczym Tupolewie, kiedy uwiarygadniano kłamstwa Anodiny – poinformowała w piątek rano na platformie X Ewa Stankiewicz-Jorgensen

Stankiewicz-Jorgensen przekazała na antenie „TV Republika”, że funkcjonariusze weszli do jej mieszkania około godz. 06:00.

Przeszukali wszystkie pomieszczenia włącznie z komórką lokatorską. Okazano nakaz przeszukania i poinformowano, że szukają części Tupolewa. Mają listę około 20 części, których poszukują. Przeszukali, nic nie znaleźli, teraz jest próba podpisania protokołu – powiedziała

Jak podała „TV Republika”, śledztwo prowadzi prok. płk. Tomasz Mackiewicz, dyrektor Departamentu ds. Wojskowych Prokuratury Krajowej. Prokurator Mackiewicz kieruje powołanym w listopadzie ubiegłego roku zespołem śledczym do zbadania nieprawidłowości w funkcjonowaniu podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza.

To działania pozorowane i zastraszające, które mają zdyscyplinować osoby, które starają się dociec prawdy, które mają w ręku dowody na eksplozję i zbrodnię, która się dokonała. To niebywałe, by w demokratycznym państwie nie można było rozliczyć zbrodni na prezydencie Polski i 95 osobach kluczowych dla suwerenności państwa – stwierdziła dziennikarka

Ewa Stankiewicz-Jorgensen jest dziennikarką, która wywołała duże poruszenie filmem dokumentalnym o katastrofie smoleńskiej pt. „Stan zagrożenia”, w którym przedstawiła swoją wersję wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r. Jest również współautorką filmów takich, jak „Solidarni 2010” oraz „Lista pasażerów”. Jej mąż – Glenn Jorgensen – to duński naukowiec, który współpracował z parlamentarnym zespołem Antoniego Macierewicza za czasów rządu PiS, który miał wyjaśniać przyczyny katastrofy smoleńskiej.

źródła: dorzeczy/X