W poniedziałek po godzinie 3.00 nad ranem doszło do wstrząsu w kopalni Marcel w Radlinie. W rejonie wstrząsu przebywało 29 osób. Zmarł jeden z górników.
,,O godz. 3.06 w ROW Ruch Marcel w ścianie C4A pokład 505 wystąpił wstrząs o energii 6 x 10^7 [J]. W rejonie wstrząsu przebywało 29 osób. Trwa wycofywanie załogi” – taką informację przekazała w komunikacie rzeczniczka PGG Ewa Grudniok
Informację tę potwierdziła również później w rozmowie z mediami.
P.o. prezesa Polskiej Grupy Górniczej Bartosz Kępa poinformował, że do wstrząsu doszło 800 metrów pod ziemią.
,,Niestety jeden z naszych kolegów zmarł. Akcja nadal jest prowadzona” – poinformował Kępa
Wiceprezes PGG ds. produkcji Marek Skuza poinformował, że bezpośrednio pierwszej pomocy rannym udzielali mniej poszkodowani, od razu w rejon zostały też skierowane zastępy kopalniane, dyżurujące pod ziemią. Śmierć 36-letniego górnika stwierdził jeszcze pod ziemią kopalniany lekarz, który zjechał na dół do akcji.
Jak przekazał szef Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach stan czterech z 11 górników jest określany jako ciężki. Zaznaczył, że osoby, które wymagały hospitalizacji zostały przewiezione do szpitali w Wodzisławiu Śląskim, Jastrzębiu, Rybniku, a jeden z pacjentów z Rybnika został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Sosnowcu.
W akcji ratunkowej wzięło udział 8 zastępów ratownictwa medycznego – sześć z kopalni ROW oraz dwa zastępy dyżurujące z Wodzisławia. Dodatkowo, zmobilizowane zostały pogotowie zawodowe z Bytomia i pogotowie zawałowe.
,,Urazy to powierzchowne urazy ciała, twarzoczaszki, kręgosłupa, kończyn. Cały czas trwa diagnostyka” – przekazał podczas konferencji jeden z ratowników
Prezes Polskiej Grupy Górniczej Leszek Pietraszek przekazał, że na miejscu nadal jest zagrożenie metanowe. Po wstrząsie doszło do jego zwiększonej emisji. Pootwierane zostały tamy, co uniemożliwia jego przewietrzenie. Dlatego też ratownicy zostali wysłani na dół, by opanować sytuację.
Sytuację po wstrząsie przeanalizował już kopalniany zespół poszerzony o specjalistów w zakresie tąpań, który zdecydował, że rejon ściany będzie odgradzany tamami ażurowymi (z zakazem wejścia). Oznacza to, że rejon ściany C4A (jednej z dwóch w ruchu Marcel) będzie odgrodzony od reszty kopalni – nie będzie tam prowadzonych prac poza tym, że na wylocie z rejonu ratownicy z dużej odległości będą dokonywali pomiarów atmosfery.
Marcel to kopalnia węgla kamiennego położona w Radlinie w powiecie wodzisławskim. To już kolejny wstrząs w ostatnim czasie. 21 grudnia 2024 r. trzech górników zostało rannych na głębokości 800 m.
pap/polsatnews