13 stycznia 2025 roku w Warszawie zmarł Stanisław Brudny – podał Teatr Śląski w Katowicach. Aktor znany był między innymi z roli w serialu ,,Czas honoru” i filmie ,,Katyń”. Był aktywny do samego końca.
Teatr Śląski w Katowicach, z którym przez lata związany był Stanisław Brudny, pożegnał wybitnego aktora słowami pełnymi emocji: ,,Stasiu, będzie nam Ciebie brakować”. We wpisie podkreślono, że to nie tylko talent, ale i ciepło oraz uśmiech artysty na zawsze zapadną w pamięci współpracowników i widzów.
,,Staszek Brudny był niezwykłym artystą, jego aktorstwo było wolne od wszelkich schematów […] Mówił, że szuka teatru wielkiego formatu. Możliwość pracy z nim była wyróżnieniem” – powiedziała reżyserka Natalia Korczakowska
Irena Jun, jedna z najwybitniejszych na świecie odtwórczyń ról Beckettowskich, podkreśliła, że był on bardzo dobrym aktorem i niezwykłym człowiekiem.
,,To się splatało – jego aktorstwo i stosunek do kolegów, świata, zadań teatralnych. Był bardzo wyjątkowy, serdeczny i ciepły. Traktował swoje otoczenie w szczególny sposób […] Zjeździliśmy pół świata w czasie, kiedy teatry nie wyjeżdżały jeszcze tak śmiało i intensywnie, jak nastąpiło to potem. Otwieraliśmy sezon trwający szczęśliwie do dzisiaj teatru polskiego, który pokazujemy za granicą” – mówiła
Ścieżka zawodowa Piotra Gruszczyńskiego również przecięła się z drogą Brudnego.
,,Spotkaliśmy się podczas pracy nad 'Odyseją. Historią dla holliwoodu’, którą reżyserował w w warszawskim Nowym Teatrze Krzysztof Warlikowski. To była trudna sytuacja, ponieważ Staszek Brudny miał zastąpić Zygmunta Malanowicza, który znajdował się wtedy w ciężkim stanie w szpitalu” – wskazał zastępca dyrektora Nowego
Jeden z najbliższych współpracowników Warlikowskiego zaznaczył, że kiedy Stanisław Brudny przyszedł na pierwszą rozmowę do teatru, ,,powiedział, że jest wielkim przyjacielem Zygmunta i jak tylko Zygmunt wróci do zdrowia i będzie mógł wrócić do pracy, on natychmiast zniknie ze spektaklu i nie będzie miał pretensji, nie będzie sobie rościł do niego żadnych praw, ponieważ robi to z przyjaźni”.
,,Nigdy nie robił z tego żadnego problemu. Od razu, kiedy przyszedł do teatru poprosił, żeby wszyscy zwracali się do niego na ty, nie budował żadnych barier, był wspaniałym człowiekiem, chętnie odwiedzał teatr, biura teatru i pracujące w nich osoby” – powiedział
Post teatru udostępnił Cezary Pazura, który znał osobiście zmarłego aktora.
,,Zmarł najmilszy i najwspanialszy Aktor jakiego poznałem i z którym miałem przyjemność pracować. Żegnaj Stasieńku” – napisał aktor
Aktora pożegnali także m.in. Aleksandra Popławska, Jacek Kopczyński, Sebastian Stankiewicz, czy Krzysztof Ibisz.
Stanisław Brudny przyszedł na świat w 1930 roku w Pilźnie. W latach 50. ukończył Studium Aktorskie przy Teatrze Śląskim im Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. Tam też pracował przez kolejne 20 lat.
Od 1972 roku Stanisław Brudny związany był z Teatrem Studio im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Warszawie. Występował w ponad 160 spektaklach.
W 1971 roku został uhonorowany Srebrną Maską za wybitne osiągnięcia w aktorstwie. W 2008 roku został nagrodzony za kreację Jozuego Carvila w słuchowisku ,,Jutro”, opartym na dramacie Josepha Conrada. Na początku grudnia 2009 został wyróżniony przez Zespół Artystyczny Teatru Polskiego Radia nagrodą Splendor Splendorów. Był także odznaczony m.in. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Medalem ,,Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, czy też Złotym Krzyżem Zasługi.
W trakcie swojego życia zagrał ponad sześćset ról teatralnych, filmowych, radiowych i telewizyjnych. Można go było zobaczyć m.in. w ,,Listy do M. 4″, ,,Akademii pana Kleksa”, ,,Sarze” czy ,,Tato”. W serialu Telewizji Polsat ,,Duża przerwa” z 2000 roku wcielił się w rolę nauczyciela historii Antoniego Marię Czetwertyńskiego, a w produkcji ,,Samo życie” odgrywał Zenona, pracownika archiwum w redakcji.
Aktor znany był także ze swojego charakterystycznego głosu, którego użyczył bohaterom bajek, filmów i gier.
Był mocno zaangażowany w życie swojego rodzinnego miasta – Pilzna. Ufundował tam kapliczkę z figurą św. Jana Nepomucena, był inicjatorem Sąsiedzkiego Kolędowania, którego pierwsza edycja miała miejsce właśnie na pilźnieńskiej posesji Pana Stanisława. 29 października 2024 r. został uhonorowany Medalem Jubileuszu 670-lecia Lokacji Miasta Pilzna.
,,Całe życie jestem w biegu; nigdy nie uprzedzam się do tego, co nowe. Po głodzie wojennym wyrastaliśmy na ludzi w biegu. Wszystko dla mnie było odkryciem – muzyka, teatr, kino i tak właściwie kształtuje się całe moje życie, że jestem dalej w biegu” – powiedział PAP w 2019 roku
pap/polsatnews