Miejsce reklamowe

Twoja reklama może być widoczna
w tym miesjcu. Napisz do nas

Stanisław Tym, fot. PAP, Rafał Guz

Udostępnij ten artykuł

Zmarł Stanisław Tym, czyli polska scena komediowa bez „wysłannika Pana Boga”

Miejsce reklamowe

Twoja reklama może być widoczna
w tym miejscu. Napisz do nas

Gustaw Holoubek mówił o zmarłym w piątek 6 grudnia Stanisławie Tymie „wysłannik Pana Boga”. Jan Kobuszewski uwzględnił błyskotliwego reżysera, scenarzystę, aktora i satyryka wśród dziesięciu najważniejszych komediopisarzy w polskim teatrze, od początku jego istnienia. Tyma stawiano w jednym szeregu z postaciami tj. Aleksander Fredro, Antoni Słonimski czy Sławomir Mrożek. Polska scena komediowa odniosła niepowetowaną stratę.

O śmierci 87-letniego artysty poinformował w piątek tygodnik „Polityka”, z którym Tym współpracował w ostatnich latach jako felietonista. „Z ogromnym żalem informujemy o śmierci Stanisława Tyma, wielkiej postaci polskiej kultury i mediów. Przez dekady meblował nam zbiorową wyobraźnię i kształtował poczucie humoru” – napisano na łamach czasopisma.

Satyryk zasłynął ze znakomitych kreacji w popularnych serialach tj. „Czterdziestolatek”, „Czterdziestolatek dwadzieścia lat później”, „Bank nie z tej ziemi”, „Spadkobiercy”, „To tylko miłość”. Największą rozpoznawalność przyniosła mu kreacja we współreżyserowanym filmie „Miś”, do którego pisał również scenariusz, a także w samodzielnie zrealizowanym „Rysiu”. Grał w kultowym „Rejsie Marka Piwowskiego i „Rozmowach kontrolowanych” Sylwestra Chęcińskiego.

W latach 1983-1986 piastował funkcję dyrektora Teatru Dramatycznego w Elblągu, następnie na przełomie lat 80tych i 90tych podjął współpracę z Teatrem Rampa w Warszawie. Tworzył dla stołecznego Teatru Powszechnego (1994-2006) i pisał sztuki teatralne – m.in. Kochany panie lonesco!”, „Rozmowy przy wycinaniu lasu” czy „Ciemny grylaż” oraz słuchowiska radiowe.

Zajmował się ponadto rysunkiem satyrycznym. Zadebiutował w tej dziedzinie już w 1955 roku, w gazetce Zakładów Przemysłu Cukierniczego 22 Lipca w Warszawie. W 2017 roku, z okazji zorganizowanej w Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego wystawie jego rysunków, wspominał ówczesne lata: „Byłem pracownikiem zakładu 22 Lipca, dawniej E. Wedel (…). I tam w zakładowym pisemku zamieszczono mój rysunek, który był rysunkiem satyrycznym, bo spirytus spożywczy był używany w tym zakładzie bardzo często do tych wszystkich czekoladek, a czasami – w czasie świąt Bożego Narodzenia, na śledzika na Wielkanoc – myśmy się spotykali przy tym spirytusie”.

Jego prace satyryczne upowszechniano m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Tygodniku Kulturalnym” oraz „Fotelu”. Od lat 70tych zajmował się również felietonistyką. Współpracował w ten sposób z periodykami „Wprost” oraz „Rzeczpospolita”, zaś w ostatnich latach publikował w „Polityce”.

Został wielokrotnie nagrodzony, m.in. w 2004 r. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, w 2005 r. Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. W 2010 roku zyskał ponadto tytuł Mistrza Mowy Polskiej, natomiast w 2021 roku otrzymał Nagrodę 100-lecia ZAiKS-u. Oprócz tego uhonorowano go pod koniec lat 90tych Nagrodą Kisiela dla najlepszego publicysty, zaś w 2002 roku nagrodą telewizyjnego Pegaza „za poczucie humoru i przenikliwość umysłu”.

Tym uprawiał komedię bez tabu – dla artysty każdy temat mógł zostać opracowany satyrycznie. Wszystko potencjalnie uważał za zabawne – pod warunkiem wyczucia odpowiedniego kontekstu oraz właściwego adresata dla konkretnego żartu. Na jednym ze spotkań z publicznością twierdził: „Śmiać się można ze wszystkiego. Świat daje się opisać w różny formalny sposób. Można go opisać muzyką, dramatem, komedią, tragedią. Ten sam świat, ci sami ludzie. Gdybym ja pisał 'Hamleta’, to zacząłbym go inaczej”.

Miejsce reklamowe

Twoja reklama może być widoczna
w tym miejscu. Napisz do nas