Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację przepisów związanych z przystąpieniem Polski do Prokuratury Europejskiej. „HAŃBA!” – stwierdził polityk Konfederacji Paweł Usiądek.
Nowelizacja przepisów związanych z przystąpieniem Polski do Prokuratury Europejskiej
Podpisane 7 marca br. przez Prezydenta RP przepisy regulują finansowanie działań prokuratorów Prokuratury Europejskiej w Polsce, mechanizm wyboru kandydatów na prokuratora Prokuratury Europejskiej oraz wprowadzenie podstawy prawnej do tworzenia biur delegowanego prokuratora europejskiego przy powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury.
Według ministra sprawiedliwości Adama Bodnara przystąpienie do Prokuratury Europejskiej to proces ważny dla polskiej prokuratury i „na swój sposób rewolucyjny”.
Prokuratura Europejska odpowiedzialna jest za prowadzenie dochodzeń przeciwko interesom finansowym Unii Europejskiej
Ustawę nowelizującą przepisy związane z przystąpieniem Polski do Prokuratury Europejskiej Sejm przyjął 24 stycznia 2025 r. Prokuratura Europejska z siedzibą w Luksemburgu to niezależny organ unijny odpowiedzialny za prowadzenie dochodzeń, ściganie i doprowadzanie przed sąd sprawców przestępstw przeciwko interesom finansowym Unii Europejskiej. Chodzi m.in. o zwalczanie korupcji, prania brudnych pieniędzy czy transgranicznych oszustw VAT o wartości powyżej 10 milionów euro.
Usiądek krytycznie o decyzji prezydenta ws. ustawy o Prokuraturze Europejskiej
Zdaniem polityka Konfederacji w ten sposób „Polska oddała eurokratom część swoich kompetencji”.
To nie tylko szkodliwe, ale i nielegalne! – napisał na „Facebooku” Usiądek
Usiądek dodał, że ustawa nie rozgranicza w jasny sposób wszystkich kompetencji pomiędzy prokuraturą polską a unijną.
A to zwiastuje kolejne spory w przyszłości, o których decydować będą… unijne trybunały – zaznaczył
Kompetencje Prokuratury Europejskiej mogą rosnąć z czasem
Na stronie internetowej Konfederacji czytamy, że od teraz to Prokuratura Europejska będzie prowadzić sprawy „przestępstw przeciwko interesom finansowym Unii Europejskiej”. Co więcej, kompetencje Prokuratury Europejskiej mogą również rosnąć z czasem.
To jest bardzo prawdopodobne! Bodnar już stwierdził, że “Unijne prawo karne musi nadążać za współczesnymi zagrożeniami. Rozważamy rozszerzenie listy tzw. europrzestępstw o przestępstwa z nienawiści […] oraz nielegalną ingerencję w demokrację państw członkowskich UE”. Czy oznacza to, że za kilka lat po opublikowaniu mema w internecie będziemy mogli dostać list z Luksemburga z wezwaniem na przesłuchanie, po którym usłyszymy zarzuty? Czy zakazana, na poziomie europejskim, będzie krytyka imigracji? Tak już jest w Niemczech, czemu mają nie wprowadzić tego w Polsce? – czytamy
źródła: dorzeczy/konfederacja