Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl

Czarnek jedzie na zaprzysiężenie Trumpa. „Będziemy mówić o bezprawiu Tuska”

Przemysław Czarnek oświadczył, że uczestniczyć będzie w zaprzysiężeniu Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych, które zaplanowane jest na 20 stycznia.

Donald Trump wysłał zaproszenia do światowych przywódców i polityków. Polskę reprezentować będą politycy Prawa i Sprawiedliwości – Mateusz MorawieckiPrzemysław Czarnek.

Czarnek opowiedział o swoich planach w trakcie spotkania z wyborcami w powiecie lubelskim.

,,Tam jest konferencja w przeddzień zaprzysiężenia prezydenta Trumpa. Będziemy mówić do dużej liczby Amerykanów, Amerykanów polskiego pochodzenia, senatorów, posłów amerykańskich o łamaniu praworządności w Polsce i bezprawiu rządu Donalda Tuska – po to, żeby cały świat stamtąd, w przeddzień zaprzysiężenia Donalda Trumpa, to usłyszał” – powiedział

Dodał, że wszystko po to, aby ,,zamienić ten rok w rok samych sukcesów”.

,,Jest na to ogromna szansa. Jeśli nasza mobilizacja będzie wyglądała co najmniej tak jak w wyborach samorządowych” – mówił Czarnek

Do Stanów Zjednoczonych nie poleci natomiast Andrzej Duda.

,,Andrzej Duda ma w tym czasie zaplanowane bardzo ważne spotkania z wieloma czołowymi politykami świata w Davos” – informował Piotr Ćwik, wiceszef Kancelarii Prezydenta

Zapytany o to, czy Andrzej Duda otrzymał zaproszenie od Donalda Trumpa, odpowiedział, że nie ma tradycji, aby na zaprzysiężenie wybierała się głowa naszego państwa.

,,Nie trafiłem nigdy na taką informację i nawet nie przyszło mi do głowy, żeby o to pytać” – powiedział

Udział w inauguracji prezydentury przywódcy USA ma znaczenie wizerunkowe i polityczne. Prezydent USA, jako lider globalnej potęgi militarnej i gospodarczej, odgrywa decydującą rolę w międzynarodowych inicjatywach dotyczących konfliktów zbrojnych, kontroli zbrojeń i walki z terroryzmem. Wojska w USA stacjonują w Polsce, niedawno otwarto bazę w Redzikowie. Warszawa sukcesywnie zakupuje sprzęt wojskowy od Amerykanów, na czym będzie zależeć obu stronom, niezależnie od relacji na poziomie politycznym Donalda Trumpa z Donaldem Tuskiem i przyszłym prezydentem RP.

dorzeczy/salon24